Czytaj także: Tatry. Młody Holender w trampkach spędził noc pod Rysami
Dostępu do niej broniłoby ogrodzenie pod napięciem. Przesadzam? Oczywiście, że tak. Tak samo jak przesadą jest 10 tys. osób dziennie przemieszczających się drogą z Palenicy do Morskiego Oka.
Skoro wielu z tych ludzi nie wie, ile czasu zajmie im dotarcie do jeziora, a ich potrzeby poznawcze zaspokaja informacja na temat toalet, to w ogóle nie powinno ich tam być. Ci, którzy wiedzą po co i dokąd idą, mieliby spokój, a z okolic najpiękniejszego tatrzańskiego jeziora zniknęłyby zachowania znane z podmiejskich kąpielisk. Nie mówiąc o tym, że i koniom byłoby lżej. Panie dyrektorze TPN: zasieki, a nie znaki dla głupoli.

Wideo