18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Filharmonia ciągle czeka na szefa

(wak)
Michał Okła
Nie udało się rozstrzygnąć konkursu na dyrektora naczelnego Filharmonii Krakowskiej. Komisja kwalifikacyjna po przesłuchaniu czterech kandydatów, którzy przeszli do drugiego etapu, nie była w stanie powierzyć żadnemu z nich stanowiska dyrektora ważnej muzycznej instytucji.

- Niestety, wśród tych kandydatów nie było wybitnej osobowości. Zabrakło wysokiej klasy dyrygentów, a nie wierzę, by dyrektor nie uległ pokusie dyrygowania w prowadzonej przez siebie filharmonii. Na czele Filharmonii Krakowskiej powinien stanąć artysta wybitny, o europejskiej wręcz renomie. To powinna być druga filharmonia w kraju - po warszawskiej - twierdzi Joanna Wnuk-Nazarowa, przedstawicielka ministra kultury w komisji mającej wyłonić dyrektora Filharmonii Krakowskiej

Według niej na tym stanowisku powinien znaleźć się ktoś, kto jest wybitną indywidualnością, która jako dyrektor artystyczny poświęci dużo czasu zarządzaniu orkiestrą i chórem, narzucając filharmonii swą wizję. Może to też być obyty w świecie muzycznym menedżer, mający doświadczenie w prowadzeniu instytucji kultury, który będzie umiał być opiekunem artystów...

- I wtedy może on zaryzykować zatrudnienie jako pierwszego dyrygenta kogoś młodego, utalentowanego. Takie zderzenie doświadczenia z młodością - mówi Wnuk-Nazarowa, według której ogłoszenie ponownego konkursu nie ma sensu.

Wyjściem z patowej sytuacji byłoby powołanie dyrektora z pominięciem drogi konkursowej. Ale na to musi zgodzić się minister kultury. Nazwisko takiej osoby powinien przedstawić ministrowi marszałek Marek Sowa. Minister musi wówczas zebrać opinie na temat kandydata w Związku Kompozytorów Polskich, Stowarzyszeniu Polskich Artystów Muzyków i Polskiej Radzie Muzycznej ... Dopiero po takich konsultacjach może powołać dyrektora.

- Życzę tej filharmonii, by przyszedł do niej ktoś, kto będzie miał osobowość i wizję. Także wizję współpracy z wybitnym artystą, który będzie wiodącym dyrygentem. Ci wybitni są nieraz trudnymi ludźmi i wówczas na dyrektorze naczelnym spoczywa obowiązek załagodzenia ewentualnego konfliktu między zespołami muzycznymi a dyrygentem. To musi być mediator. Dyrygent i muzycy muszą wiedzieć, że mają w swym dyrektorze oparcie. Musi on też poruszać się po salonach warszawskich, jak i europejskich, by załatwić ciekawe tournee, umieć pozyskać rozmaite granty. Krajowe również. Takiej osoby zabrakło w końcowej fazie konkursu - dodaje Joanna Wnuk-Nazarowa.

Damy Ci więcej!Zarejestruj się!

Wyznanie krakowskiego gangstera: Strasznie zawaliłem Przeczytaj!
 
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska