Prokuratura Rejonowa dla Krakowa Krowodrzy oskarżyła Sylwestra Ś. o spowodowanie wypadku. Mężczyzna pozostaje w areszcie. Przyznaje się do winy
W dniu zdarzenia pokrzywdzona z synem na piechotę wracała do domu, bo jej samochód uległ awarii. Początkowo poruszali się chodnikiem następnie, kiedy ten się skończył, poruszali się lewą stroną jezdni i lewym poboczem. W pewnej chwil usłyszeli nadjeżdżający z tyłu pojazd i cofnęli się jeszcze bardziej w kierunku pobocza. W tym czasie samochodem marki Volkswagen z tego samego kierunku, z którego szli piesi poruszał się Sylwester Ś. Prowadził pojazd, znajdując się w stanie nietrzeźwości, na łuku drogi w prawo nie zachował należytej ostrożności, zjechał pojazdem do lewej krawędzi jezdni następnie na lewe pobocze oraz nie hamował i najechał od tyłu na prawidłowo poruszających się pieszych.
W wyniku uderzenia i potrącenia pieszych doszło do ich odrzucenia zaś samochód wraz z kierowcą znalazł się w przydrożnym rowie melioracyjnym.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze Policji dokonali pomiaru zawartości alkoholu we krwi kierowcy. Okazało się, ze był pijany. Pokrzywdzona została w stanie ciężkim przewieziona do szpitala w Chrzanowie. Doznała wielu różnych obrażeń ciała w tym głowy, które skutkowały jej śmiercią 27 listopada 2014 r.
Jej syn wyniku potrącenia - najprawdopodobniej został jedynie odepchnięty lusterkiem samochodu - doznał obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy z objawami wstrząśnienia mózgu oraz otarcia naskórka głowy, które to obrażenia spowodowały u niego obrażenia na okres nie dłuższy niż 7 dni.
Przeprowadzona ekspertyza rekonstrukcyjna wypadku drogowego wykazała, że wyłączną przyczyną zaistnienia wypadku było postępowanie Sylwestra Ś., który nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Znajdując się w stanie nietrzeźwości nie zachował należytej ostrożności, zjechał pojazdem do lewej krawędzi jezdni oraz nie hamował pojazdem.
Przesłuchany Sylwester Ś. przyznał się do zarzucanego mu czynu oraz wyraził żal, że doszło do zdarzenia. Wyjaśnił również, że przeprosił obu pokrzywdzonych. W pozostałym zakresie podejrzany skorzystał z przysługującego mu prawda do odmowy złożenia wyjaśnień.
Sylwester Ś. nie był karany.