https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Filmowcy lubią nowosądecki skansen

Rafał Kamieński
Film ?Boże skrawki? kręcono między innymi w Sądeckim Parku Etnograficznym.  Wtedy w naszym mieście pojawiły się gwiazdy z pierwszych stron gazet
Film ?Boże skrawki? kręcono między innymi w Sądeckim Parku Etnograficznym. Wtedy w naszym mieście pojawiły się gwiazdy z pierwszych stron gazet fot. piotr droĹşdzik
Skansen w Nowym Saczu już po raz kolejny będzie gościł ekipę filmową. Tym razem nasze plenery z zabytkowymi chatami wybrała Agnieszka Holland.

Przyjedzie, aby kręcić tutaj sceny do nowego filmu o Janosiku. "Prawdziwa historia Janosika i Uhorcika" to film w koprodukcji czesko-polsko-słowackiej.

- Ekipa będzie przygotowywała się w skansenie już od poniedziałku - powiedział zastępca dyrektora Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu Roman Kucia. - Zdjęcia potrwają około tygodnia. Turyści na tym nie ucierpią, bo skansen będzie cały czas czynny.

Sceny do filmu o zbójniku będą kręcone między innymi w zagrodzie z Gostwicy, chałupach z Niecwi
i Mszalnicy oraz w dworze przeniesionym z Rdzawy.

Ile sądecki skansen na tym zarobi? Koszt jednego dnia zdjęciowego jest owiany tajemnicą, ale wiemy, że jest on znacznie mniejszy od jednego dnia zdjęć na przykład w Tatrzańskim Parku Narodowym. Tam za dzień zdjęć ekipa filmowa płaci około 10 tysięcy złotych.

- W naszym skansenie kręcono też inne filmy - mówi Roman Kucia. - Najdłużej gościliśmy filmowców podczas produkcji "Bożych skrawków". Tu nakręcono lwią część materiału.

Powstawał tu również film dokumentalny "Wilki" i liczne epizody polskich i zagranicznych dzieł.
- Największe filmowe gwiazdy skansen oglądał jednak podczas wspomnianych "Bożych skrawków"
- opowieści o 11-letnim Romku, którego udaje przemycić się z getta na wieś do domu polskiej rodziny
- dodaje Kucia. - W rolę żydowskiego chłopca wcielił się Haley Joel Osment (znany z filmu "Szósty zmysł"). Spore zainteresowanie wzbudziły też kręcone w sądeckim skansenie sceny do "Wilków". Wtedy wykorzystano zimowe plenery - czysty, niezadeptany śnieg leżący na dużych przestrzeniach świetnie wyglądał na ekranie. Wśród chałup i na terenie lasu kręcono sceny z chłopami, którzy muszą sobie poradzić z watahami wilków.

Teraz znowu będzie okazja, aby podglądnąć pracę kolejnej ekipy filmowej pracującej w sądeckim skansenie.

- Szkoda, że zwiedzający nie będą wpuszczani w miejsca, gdzie kręcone są poszczególne sceny
- ubolewa Marek Wiśniak z Nowego Sącza. - Chętnie zobaczyłbym pracę filmowców "od kuchni". Interesuję się filmem. Poprzedni obraz o "Janosiku" pamiętam z młodzieńczych lat. Na pewno pójdę na ten nowy. Czekam z niecierpliwością na premierę.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska