W Krakowie kręcą "Vinci 2" - zdjęcia
Filmowcy przyjechali do Krakowa pod koniec sierpnia, to pod Wawelem powstanie zdecydowana większość zdjęć do najnowszego filmu Juliusza Machulskiego. Spotkaliśmy się z ekipą filmową w Muzeum Czartoryskich, które także stało się planem filmowym.
- Nie wchodziło w rachubę inne miejsce niż Kraków - mówi o "Vinci 2" Juliusz Machulski. - Ponieważ nie udało się ukraść Vinci w pierwszej części, tu musiała się rozpocząć kontynuacja, poza tym uwielbiam kręcić w Krakowie - gdziekolwiek ustawi się kamerę jest dobrze. W tym czasie też muzeum zostało odnowione, dziś to światowa liga.
Scenariusz "Vinci 2" stworzyli Juliusz Machulski i Robert Więckiewicz, który - oczywiście - pojawia się w filmie także na ekranie. Tym razem chodzi także o "krakowskie" dzieło - obraz Rafaela "Portret młodzieńca" z Muzeum Czartoryskich, który zaginął w czasie II wojny.
- Pomysł przyszedł od widzów, ustami mojego producenta Zbigniewa Domagalskiego, który powiedział mi, że jego studenci uważają "Vinci" za jeden z ulubionych filmów. Nie mogli go jednak widzieć w kinach, są za młodzi, tzn. że film żyje wciąż poza obiegiem kinowym. Trzeba więc zrobić kontynuację - wyjaśnia Juliusz Machulski. - Zastanawiałem się, co mógłby robić Cuma po dwudziestu latach. Może nie chciałby już kraść? Zarobił pieniądze w pierwszej części, odsiedział karę...
Borys Szyc, Robert Więckiewicz i Juliusz Machulski w Krakowie
Jak zapowiada Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych, akcja dzieje się w 2024 roku, Cuma (Robert Więckiewicz) rzeczywiście jest rentierem, spędza emeryturę na andaluzyjskim wybrzeżu Hiszpanii u boku żony Hiszpanki - Carmen. Odwiedza go stary znajomy, paser Chudy (Mirosław Haniszewski), były współpracownik Grubego, proponując kolejny skok w Polsce. Cuma na początku odmawia, ale Carmen mobilizuje go do wyjazdu i Cuma ląduje w Krakowie.
"Vinci" uważany jest za film, w którym fenomenalnie pokazane zostały krakowskie plenery. Nie zabraknie ich także w sequelu. Będzie okazja, by sprawdzić, jak bardzo Kraków zmienił sie przez dwie dekady. Ale pojawią się także miejsca, których w pierwszej części nie było, np. Muzeum Manggha.
- Sympatyczny pan Tanaka, który pojawia się w pierwszej części, w "Vinci 2" jest kuratorem w muzeum Manggha i będzie miał dużą rolę do odegrania - zapowiada reżyser.
Oprócz Cumy w "Vinci2" nie zabraknie także innych bohaterów pierwszej części, m.in. Borysa Szyca (Julian Wolniewicz "Szerszeń"), Marcina Dorocińskiego (komisarz Łukasz Wilk), Kamilli Baar (Magda) czy Łukasza Simlata (policjant Marcin Kudra).
Dla Kamilli Baar "Vinci" był debiutem na dużym ekranie. Aktorka zagrała w nim Magdę - studentkę konserwacji zabytków na krakowskiej ASP, która miała namalować kopię "Damy z gronostajem".
- Magda wciąż maluje i wciąż ma swój charakter. Nic się nie zmieniło - mówi Kamilla Baar. - Po raz pierwszy w "Vinci" pojawiłam się na ekranie i to w roli charakternej i wyrazistej postaci. Już nigdy nie byłam anonimową Kamillą Baar, bardzo dużo temu filmowi zawdzięczam. Mam ogromny sentyment do tej postaci.
O sentymencie związanym z powrotem do Krakowa po dwudziestu latach mówi też Łukasz Simlat, filmowy policjant Marcin Kudra, który w sequelu nosi na pagonie już cztery gwiazdki.
- Dla mnie ten powrót do Krakowa jest o tyle ważny, że wychowywałem się raptem 70 km dalej, mam mnóstwo wspomnień z tym miastem, z dziadkami - powrót na plan do Krakowa jest więc sentymentalnym powrotem i zawodowo i prywatnie - wyjaśnia Łukasz Simlat. - Kudra wciąż jest policjantem, wciąż pracuje w tym samym wydziale, czy spotka się z komisarzem Wilkiem granym przez Marcina Dorocińskiego? Tego nie mogę powiedzieć.
Wspomniany Marcin Dorociński, jak wynika z informacji wytwórni, jest teraz agentem FBI, który - rzecz jasna - pojawi się w Krakowie.
- Każdy film jest wyzwaniem, ale w przypadku tego jest pewna łatwość, mianowicie on już ma swoich widzów. Nie potrzebne są szczególne PR-owe zabiegi, by go wypromować, ponieważ albo ktoś lub "Vinci" i będzie chciał zobaczyć ciąg dalszy, albo nie lubi i nie pójdzie do kina. Nie trzeba tłumaczyć, o czym jest ten film, bo wiadomo: cały czas jesteśmy w świecie Cumy, Juliana, sztuki i jej kradzieży - Tłumaczy reżyser, zapytany o to, czy kontynuacja filmu, który okazał się takim hitem jak "Vinci" jest wyzwaniem.
Film ma trafić na ekrany w przyszłym roku.
