FLESZ - Lockdown w całej Polsce
Do przestępstw dochodziło między stycznie 2006 r. i marcem 2011 r. Mężczyzna w firmie był uprawniony do zajmowania się sprawami majątkowymi, zawierania umów z operatorami telekomunikacyjnymi i kupowania sprzętu.
Okazało się, że zawarł takie umowy na usługi o wartości 1,3 mln zł, ale nie wykorzystywano ich w przedsiębiorstwie. Zakupił też w imieniu firmy sprzęt warty 420 tys. zł, telefony za blisko 200 tys. zł i inne rzeczy, które nie były zasadne. Potem je przywłaszczył.
Mężczyzna był przewodniczącym rady nadzorczej i głównym energetykiem odpowiedzialnym za spawy związane z usługami telekomunikacyjnymi. Miał stałe upoważnienie członków zarządu do podpisywania umów i zamawiania telefonów.
W latach 2006 - 11 pracownicy mieli około 100 służbowych komórek, ale Rafał P. przedłużał umowy na świadczenie usług i zdobywał dzięki temu aparaty za 1 zł, w sumie zgarnął 700 takich telefonów i za nie zapłacił z własnej kieszeni.
Firma za telefony ponosiła koszty znacznie wyższe niż to było w rzeczywistości, tylko w 2009 r. płaciła za 880 abonamentów, z części numerów korzystali nie tylko pracownicy, wszystko za zgodą oskarżonego.
Rafał P. kupował też komputery i elektronikę dla firmy, ale znaczne ilości sprzętu zabierał m.in. 79 sztuk napędów, 196 dysków twardych, 115 zasilaczy i 417 nośników pamięci. Ponadto nabył hełm ochronny, buty narciarskie, rolki, piekarnik i płytę ceramiczną. Tłumaczył, że niektóre przedmioty były prezentami w ramach akcji charytatywnych i wszystko odbywało się za zgodą zarządu przedsiębiorstwa. On sam, jak mówił, nigdy nie nabywał komputerów do zaspokojenia prywatnych potrzeb.
Zdaniem sądu polityka rachunkowości w firmie niedobra i ułatwiła Rafałowi P. dokonanie przestępstwa. Gdyby części do komputerów komputerów i telefony, niezależnie od ceny, były ewidencjonowane i wprowadzane na stan magazynu, to oskarżony nie miałby możliwości ich przywłaszczenia. Miał przy tym bardzo szerokie kompetencje w kwestii zakupu sprzętu i i w praktyce nie podlegał kontroli. Wszystko wyszło na jaw w 2011 r. Mężczyzna już pracuje w innej firmie. Teraz chce uniewinnienia lub powtórki procesu.
- Te ZNAKI ZODIAKU będą obrzydliwie BOGATE
- Kto nie może wziąć ślubu kościelnego? Oto przypadki, gdy ksiądz odmówi narzeczonym
- Celebryci pokochali śluby w górach! Zobaczcie kto i gdzie się żenił
- Budowa nowego odcinka S7 na północ od Krakowa. Koniec prac coraz bliżej
- Pseudografficiarze niszczą Kraków. Czy to również efekt pandemii? [ZDJĘCIA]
