Norwescy skoczkowie narciarscy zawieszeni po aferze
Przypomnijmy - w minioną sobotę (8 marca 2025), w dniu ostatniego konkursu mistrzostw świata w Trondheim, ujawniony został film, na którym widać, jak norweska ekipa modyfikuje zgłoszone do startu kombinezony, obchodząc elektroniczne zabezpieczenia. Skończyło się wielką aferą. Ostatecznie po zawodach zdyskwalifikowani zostali srebrny medalista Marius Lindvik i 5. Johann Andre Forfang, bo wykryto - po szczegółowej kontroli - niedozwolone zmiany w sprzęcie.
Co więcej, do czasu wyjaśnienia sprawy FIS zawiesiła wspomnianych skoczków, a także trenera głównego Magnusa Brevika, jego asystenta Thomasa Lobbena oraz członka sztabu Adriana Liveltena. Zawodnicy twierdzą, że nie wiedzieli o nielegalnych działaniach, przedstawiciele federacji przyznali się do przekroczenia przepisów.
Sportowcy nie mogą startować w zawodach do czasu zakończeniu postępowania, zabraknie ich m.in. w zbliżającym się Raw Air w ich kraju. Informację podano w środę. Lindvik, który był już w drodze na czwartkowe zmagania w Pucharze Świata w Oslo, musiał zmienić plany.
Co więcej, w czwartek do listy wykluczonych przez FIS dołączyli: Kristoffer Eriksen Sundal, Robert Johansson i Robin Pedersen. A dwaj ostatni zostali już oficjalnie zgłoszeniu do zawodów w Oslo.
Skoki narciarskie na "sprzętowym dopingu". FIS zmienia zasady
FIS stara się też ograniczyć możliwość kolejnych oszustw i manipulacji. Zmniejszona została drastycznie liczba kombinezonów, z których mogą korzystać zawodnicy - do końca sezonu (finał 30 marca) zamiast czterech może być tylko jeden! Wyboru należy dokonać z dotychczas zgłoszonych, zabezpieczonych specjalnymi czipamy (oczywiście w przypadku znaczącego uszkodzenia można zgłosić potrzebę wymiany).
Ponadto sprzęt należy przed zawodami przekazać na przechowanie do przedstawicieli FIS. Odebrać go można pół godziny przed startem (treningiem) i oddać do pół godziny po występie. To z jednej strony ogranicza możliwość kombinacji, a z drugiej - daje kontrolerom więcej czasu na ewentualne oględziny podejrzanego sprzętu.
A kontrowersji nie brakuje, pojawiają się kolejne spekulacje. Przed Raw Air dziennikarz Jakub Balcerski opublikował kolejny filmik nagrany z ukrycia, tym razem rzucający cień na legalność sprzętu Austriaków. Chodzi o rękawiczki i buty.
