Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fizyk z Olkusza najlepszym nauczycielem Małopolski

Katarzyna Sipika-Ponikowska
Katarzyna Sipika-Ponikowska
Marcin Stawinoga (w środku) ze swoimi uczniami
Marcin Stawinoga (w środku) ze swoimi uczniami Amadeusz Calik
Uczniowie z II Liceum Ogólnokształcącym im. Ziemi Olkuskiej docenili swojego nauczyciela fizyki i informatyki Marcina Stawinogę.

- Jestem bardzo zaskoczony. I dumny. To, że uczniowie mnie docenili, pokazuje, że moja praca nie idzie na marne, że są efekty - komentuje Marcin Stawinoga, fizyk i informatyk z II Liceum Ogólnokształcącym im. Ziemi Olkuskiej, który wygrał plebiscyt „Dziennika Polskiego” na „Najlepszego Nauczyciela Małopolski”. - To ogromna nobilitacja - dodaje.

Marcin Stawinoga pochodzi z Katowic. Tam uczęszczał do liceum i tam studiował - fizykę informatyczną na Uniwersytecie Śląskim. - W szkole lubiłem fizykę, ale nie wiązałem z nią przyszłości - przyznaje. Na takie a nie inne studia namówił go kolega.

Do Olkusza Stawinoga trafił dzięki żonie, która jest olkuszanką i absolwentką II Liceum. Złożył papiery na posadę nauczyciela i został przyjęty. To był marzec 2006. Najpierw uczył informatyki na pół etatu. Potem dostał cały etat i uczy oby przedmiotów.

Dziś uważa, że fizyka to arcyciekawy przedmiot. - Przecież to wszystko, co nas otacza - podkreśla. Zdaje sobie sprawę, że przez uczniów fizyka nie jest zbyt lubiana, ale stara się to zmienić. Zachęca do rozglądania się wokół siebie, próbuje uczniów zainteresować przedmiotem, a nie odstraszyć.

- Z części od odkurzacza wybudowali kiedyś z uczniami poduszkowiec. Lekcje z Marcinem to nie wykład z kredą przy tablicy - mówi dyrektorka liceum, Iwona Sroka, która jest dumna ze swojego pracownika. - Marcin jest otwarty na wszystkie pomysły uczniów, nawet te nietypowe. To dobrze - dodaje.

Stawinoga organizuje noce sportowe, mecze siatkówki i piłki nożnej nauczyciele kontra uczniowie, wyjazdy na narty, snowboard, lodowisko. - Wszystko w swoim wolnym czasie - zauważa dyrektorka. Lekcje często odbywają się poza szkołą, np. w Obserwatoriach Astronomicznych w Niepołomicach czy na Górze Lubomir.

Co ciekawe, to uczniowie zgłosili nauczyciela do plebiscytu. I to oni promowali akcję, żeby na niego głosować. - Miałam z nim lekcje w I klasie. Fizyka to ciężki przedmiot, ale on pokazywał ją na przykładach z życia. Nigdy nie było nudno. Uczył bawiąc - mówi Paula Mosór, która jest teraz w II klasie o profilu turystyczno-językowym. - I można iść do niego z każdym problemem. Potrafi z nami rozmawiać. Zawsze uśmiechnięty, nikogo nie udaje - dodaje koleżanka Pauli, Agnieszka Skotniczna.

Pan Marcin nie uważa, żeby robił coś wyjątkowego. - Mam wspaniałych uczniów. Ja uczę się od nich, oni ode mnie. Dzięki nim jestem młodszy duchowo. Najważniejsze to znaleźć wspólne pasje. W relacji uczeń - nauczyciel musi być też partnerstwo - uważa nauczyciel z „Dwójki”. Podkreśla, że najważniejsze to lubić to, co się robi. - Idę do pracy z uśmiechem - mówi.

Prywatnie uczenie godzi z byciem tatą. Ma dwóch synów - 4,5-letniego i 4-miesięcznego. Interesuje się astronomią, lubi fotografować. - To wyróżnienie chciałbym zadedykować swoim rodzicom, których już mnie ma, ale to dzięki nim jestem kim jestem. Zawsze mnie wspierali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska