Cracovia w letnim okienku transferowym sprowadziła już środkowego pomocnika - Fina Petteri Forsella z Miedzi Legnica, środkowego obrońcę Michała Helika z Ruchu Chorzów oraz ofensywnie grającego pomocnika Damiana Kądziora z Wigier Suwałki.
Kądzior i Forsell mieli kapitalne statystyki w minionym sezonie w I lidze. Polak zdobył 14 goli, miał 15 asyst. Fin strzelił 13 bramek, z czego osiem jesienią.
O Forsellu bardzo dużo może powiedzieć Ryszard Tarasiewicz - trener, który prowadził go w Miedzi przez cały sezon.- Petteri ma dobrą wydolność, nie jest podatny na kontuzje - mówi były już szkoleniowiec legnickiego klubu. - Dobrze operuje zarówno prawą, jak i lewą nogą, ma niezłe uderzenie. Ma dobry przegląd pola, a także predyspozycje do tego, by grać na wysokim poziomie.
Forsell jest ofensywnym pomocnikiem, ale nie jest przypisany do jednej pozycji. Grywał po lewej stronie, jednak w większości spotkań był centralną postacią drugiej linii. - Nie trzymał się tylko środkowej strefy, przemieszczał się w lewo i prawo - mówi szkoleniowiec. - Potrafi dobrze grać za napastnikiem.
Tarasiewicz stawiał na Fina. Aż w 24 z 29 meczów, jakie rozegrał, nie był zmieniany, raz tylko był rezerwowym.
- To chłopak, który musi się pilnować, jeśli chodzi o wagę - zwraca uwagę były trener Forsella. - Jest niewysoki (168 cm wzrostu - przyp.), grubokościsty. Gdy przyszedł do nas, ważył 82 kg, udało mu się zbić wagę do 77 kg. To dodało mu dynamiki i wyszło na dobre.
Fin był w Miedzi wykonawcą stałych fragmentów gry - podchodził do rzutów wolnych i karnych, choć wiosną zmarnował aż trzy „jedenastki”. - Karne miał kto u nas strzelać, bo także Wojtek Łobodziński - mówi Tarasiewicz. - Petteri nie zniechęcił się po nieudanych podejściach.
Były reprezentant Polski i uznany ligowiec wierzy w to, że zawodnik da sobie radę w ekstraklasie. - Nie ucieka od gry kontaktowej - mówi. - Dobrze chroni piłkę, jest obdarzony naturalną siłą. Jak będzie właściwie przygotowany, to powinien sobie dać radę. Zagrał kilka meczów w reprezentacji Finlandii, nie ma żadnych przeciwwskazań, by miało mu się nie udać. Ma moc, potrafi zmieniać rytm gry, w ekstraklasie może mu się grać łatwiej niż w I lidze.
W obronie Cracovii nową twarzą będzie 21-letni Michał Helik, pozyskany z Ruchu Chorzów. Tworzył w nim parę stoperów z Rafałem Grodzickim, zresztą byłym piłkarzem Cracovii.
- Michał jest młody, widzę bardzo duże możliwości przed nim - mówi doświadczony środkowy obrońca. - Miniony sezon na pewno był dla nas wszystkich bardzo ciężki. Michał wrócił do gry po długiej nieobecności spowodowanej kontuzją. Musiał się odbudować fizycznie i psychicznie, widać było, że jest zmęczony. Jednak to bardzo perspektywiczny zawodnik. Jeśli będzie występował obok doświadczonego piłkarza, jest się w stanie wiele nauczyć. Wiedziałem, że mimo złego sezonu, jaki był naszym udziałem, Michał nie będzie miał żadnego problemu w znalezieniu nowego pracodawcy. Cracovia może być dla niego tylko przystankiem.
Helik jest wysoki, mierzy 193 cm. - Świetnie daje sobie radę w pojedynkach główkowych - mówi Grodzicki. - Z pewnością wzrost jest jego największym atutem. To zawodnik, który lubi grać w piłkę, a nie tylko ją wybijać.
WIDEO: Czego nie wolno wnosić na stadion podczas meczów Euro U21?
Autor: Agencja Informacyjna Polska Press, x-news
Follow https://twitter.com/sportmalopolska