Fortuna 1 liga. Twarde lądowanie Termaliki. Dzwon od Bytovii na powitanie

Przed pierwszym gwizdkiem zdecydowanym faworytem tego spotkania byli piłkarze prowadzeni przez Jacka Zielińskiego. To Termalica po powrocie na pierwszoligowe boiska miała od razu rozpocząć marsz po awans. Swoją przygodę mieli zacząć od spotkania z Bytovią, drużyną skazywaną przez wielu na spadek, który miał stać się faktem po odejściu firmy Drutex. W Termalice zostało w końcu kilku piłkarzy, którzy sprawdzili się na boiskach Lotto Ekstraklasy i to właśnie klub z Niecieczy w oczach kibiców był drużyną, która powinna wygrać dzisiejsze spotkanie.

Już po kilkunastu minutach od rozpoczęcia spotkania na prowadzenie wyszli jednak goście. Po rzucie rożnym piłkę do bramki wpakował Mateusz Kuzimski, były napastnik Bałtyku Gdynia zdobył tym samym swoją pierwszą bramkę na zapleczu Lotto Ekstraklasy. Termalica starała się konstruować akcje, ale szwankowała przede wszystkim skuteczność. Nie zmieniała się natomiast skuteczność Bytovii, która być może nie tworzyła sobie aż tylu sytuacji, ale nie miała problemu ze strzelaniem goli. Choć to tak naprawdę Bartosz Szeliga, obrońca Termaliki, wyprowadził gości na dwubramkowe prowadzenie po tym jak Filip Burkhardt posłał piłkę w pole karne z rzutu wolnego.

Gospodarze mieli niemal całą drugą połowę na odrobienie strat, ale nie udało im się zmienić niekorzystnego wyniku choćby w taki, który daje jeden punkt. Jedyny gol dla Bruk-Betu padł po strzale Florina Purece z dystansu. Było to ładne trafienie, ale nie dało ono spadkowiczowi z Lotto Ekstraklasy choćby jednego punktu. W Niecieczy sensacyjnie to Bytovia zgarnęła trzy punkty i rozpoczęła sezon od zwycięstwa, natomiast marsz Słoników po powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej może rozpocząć się najwcześniej w drugiej kolejce Fortuna I Ligi.

Piłkarz meczu: Andrzej Witan
Atrakcyjność meczu: 6/10

Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

TOP 10 polskich piłkarzy do wzięcia za darmo