- Mecz nie stał na wysokim poziomie - stwierdził Franciszek Smuda. - Dużo było walki, bo oba zespoły chciały wygrać. Jeśli wygrałby Ruch, to wiele zagadek zostałoby rozwiązanych w górnej części tabeli. Remis daje nam szansę, żeby powalczyć o zaszczytne trzecie miejsce. Ten remis to będzie dla nas motywacja przed trzema ostatnimi meczami, które nas czekają. W tej lidze wszystko jest do zrobienia, można wygrać wszystko. Jeśli ominą nas kontuzje, problemy kartkowe, to będziemy walczyć do samego końca.
Wszyscy, którzy zagrali z Ruchem, dali z siebie wszystko. Mogliśmy wygrać ten mecz. W porównaniu do innych spotkań, stworzyliśmy bardzo dużo sytuacji. Inna sprawa, że ich nie wykorzystaliśmy.
O sprawie Łukasza Burligi dowiedziałem się w dniu meczu. W takim dniu jest cała masa innych spraw do załatwienia. Nie interesowały mnie zakłady bukmacherskie. We wtorek siądziemy i sobie porozmawiamy. Wyjaśnimy sobie, jaka była prawda. Burliga mógł być w punkcie bukmacherskim, ale żadnych decyzji nie podejmować.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+