https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Franciszkanie, męczennicy z Pariacoto

biskup Tadeusz Pieronek
5 grudnia odbędą się w peruwiańskim mieście Chimbote uroczystości beatyfikacji dwóch polskich misjonarzy, franciszkanów, zamordowanych w 1991 r. przez członków zbrojnego ugrupowania komunistycznego, noszącego nazwę „Świetlisty Szlak”. Ta potworna zbrodnia powiększa już i tak długą listę polskich męczenników zabitych w ostatnich dziesięcioleciach za wyznawanie wiary w Chrystusa.

Po zakończeniu II wojny światowej, która uświadomiła ludzkości, do jakiej miary zła doprowadza człowieka nienawiść i chęć panowania jednych nad drugimi, włożono wiele wysiłku, by przekonać wszystkich ludzi dobrej woli do budowania pokoju i troski o jego trwałość.

Dziś wiemy, że ani propaganda komunistyczna skupiająca się na deklaracjach, na wymuszanych demonstracjach pokojowych, ani stworzenie silnej gospodarki w jednoczącej się Europie, nie były w stanie zapobiec wojnom. W samej Europie wojska radzieckie najechały Węgry i Czechosłowację, a pokoju nie było ani w Azji, ani w Afryce, ani w Ameryce.

Wszyscy zapomnieli o tym, że pokój zaczyna się w ludzkim sercu i wyrasta z prawdziwego i szczerego poczucia własnej godności i uszanowania godności drugiego człowieka, kimkolwiek on by był, oraz na stworzeniu mu godnych warunków życia. Takiego pokoju nie buduje się wyłącznie układami, a tym mniej równowagą zbrojeń, ale tylko pracą człowieka nad samym sobą i na budowaniu mostów życzliwości między ludźmi.

Zaniedbanie pracy nad wartościami, które ludzi łączą, a zwłaszcza ich otwarte zwalczanie, najpierw przez ateistyczny komunizm, a następnie przez skrajne postawy laickości w wydaniu republikańskim, stało się przyczyną prześladowań i wojen religijnych we współczesnym świecie, a ich głównymi poszkodowanymi są chrześcijanie.

W Polsce ich ofiarą w czasach okupacji niemieckiej padła taka liczba chrześcijan, że nie można się jej doliczyć. Spośród nich w 1984 r. Kościół katolicki kanonizował ojca Maksymiliana Kolbego, w 2000 r. beatyfikował 11 sióstr nazaretanek zamordowanych w 1943 r. przez gestapo w Nowogródku, a potem, w 2004 r., beatyfikował 108 męczenników polskich - ofiary II wojny światowej, wśród nich 3 biskupów, 57 księży diecezjalnych i 26 zakonnych, 3 alumnów seminariów duchownych, 7 braci zakonnych, 8 sióstr zakonnych i 9 świeckich. Zaś w 2010 r. pierwszą ofiarę komunizmu w Polsce - ks. Jerzego Popiełuszkę.

Na tę listę zapisują się od 5 grudnia 2015 r. dwaj duchowni z Krakowskiej Prowincji Franciszkanów: ojciec Zbigniew Strzałkowski z Zawady pod Tarnowem i ojciec Michał Tomaszek z Łękawicy koło Żywca. Czym zasłużyli, by Kościół powszechny uznał ich za męczenników? Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Oni poświęcili swoje życie Bogu, by głosić Ewangelię i pomagać ludziom będącym w potrzebie. Byli też gotowi oddać swoje życie w obronie wiary.

Od 1989 r. podjęli misję ewangelizacyjną w ubogim rejonie Peru w parafii Pariacoto, do której należały 73 wioski, rozsiane po górskim terenie, trudno dostępnym. Zżyli się z miejscową ludnością, uczyli ich żyć po Bożemu, ale też pomagali w czym mogli, w budowie dróg, w elektryfikacji wsi, w doprowadzaniu wody do mieszkań, dbali o chorych i biednych.

Siostra zakonna Berty Hernandez, która współpracowała z misjonarzami i została porwana wraz z nimi z klasztoru, pytana o motywy zabójców powiedziała, że według nich: „Poniżali lud, rozdzielając żywność pochodzącą od imperialistów, że religia jest opium dla ludzi, że głosząc pokój i podejmując działania ewangelizacyjne i charytatywne usypiają lud po to, aby masy nie podejmowały zrywu rewolucyjnego”. Widać zatem, że każdy złoczyńca zawsze znajdzie jakieś usprawiedliwienie popełnionej zbrodni.
Więcej o męczennikach str. 16-17
============04 Autor tekstu str. 2 (3495468)============
Tadeusz Pieronek

biskup

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kit nie boli
Pokolenie szanownego biskupa pamięta zapewne z ławy szkolnej słowa wierszyka : ...on kocha wszystkie dzieci na świecie , a imię jego brzmi J. Stalin..." Dziś wszyscy wiedzą, że jest on potwierdzeniem trzeciej prawdy ks. Tischnera. I znanego twierdzenia, że każda władza demoralizuje. Jeśli tzw. komuna była zdemoralizowana już po kilkudziesięciu latach panowania, to strach myśleć do jakiego stopnia jest zdemoralizowana władza kościelna po tysiącu lat panowania nad Polską, w dodatku też dzielnie stosująca propagandę. Z racji wieku to raczej komuna nauczyła się propagandy od kościoła, a nie odwrotnie. Zasadnicza różnica jest taka (zbrodnie takie same), że komuchy po raz pierwszy w dziejach świata dały wszystkim dostęp do oświaty, czego kościół nie może przeboleć. Najlepszy dowód to to, że przed wojną w kraju było 65% analfabetów. Moja mama urodzona w XIX wieku, czytania i pisania nauczyła się dopiero po wojnie. Obecne pokolenie czytać już może, tyle że mu się nie chce. A komu to jest na rękę? Wiadomo. Takim dalej można wciskać kit. Niemożliwe, aby biskup nie wiedział co to był Świetlisty Szlak. Ano wie, ale nie powie, bo to szkodzi interesom kościoła. A obecnego pokolenia matołów nie interesuje to tym bardziej. Los biedaków misjonarzy to tragedia. Natomiast arcybiskup zamordowany przy ołtarzu, nie mający czasu na przyjęcie komunii św., po odprawieniu odpowiedniej celebry bo kula była szybsza, jest przez kościół całkowicie pomijany milczeniem. Nasz papież zdążył wprowadzić setki nowych świętych. O arcybiskupie Romero nie chciał słyszeć. Dlaczego? Ano, tenże arcybiskup wraz z innymi księżmi walczył o sprawiedliwość społeczną i był kojarzony z tymże Świetlistym Szlakiem. Dopiero teraz papież Franciszek próbuje coś w tej kwestii zrobić. Ale jemu bieda ludzka nie jest obca.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska