Bilans spotkań obu tenisistek to 6:0 na korzyść Świątek. W zeszłym roku Iga pokonała Cori w finale Roland Garros 6:1, 6:3.
Gauff zapowiada wielką bitwę dla tenisistek i dla fanów
Pytanie zostało zadane w kontekście podejścia „Coco” do gry: czy woli mecze z najsilniejszymi przeciwniczkami, czy wręcz przeciwnie, prostsze.
– Szczerze mówiąc, chciałam z nią grać od zeszłego roku, szczególnie w tym turnieju. Zakładałam, że tak się stanie, ponieważ myślałam, że obie odniesiemy sukces. Oczywiście, nie wiedziałem, w której części drabinki skończymy. Ale mam takie podejście: jeśli chcesz być najlepsza, musisz pokonać najlepsze. A jeśli chcesz się rozwijać, musisz grać z najlepszymi. Do tej pory moja kariera wyglądała tak: jeśli przeciwniczka gra na poziomie, którego ja jeszcze nie osiągnąłam, wiem, że muszę się poprawić, a nie będę wiedziała, co trzeba poprawić, dopóki nie zobaczę tego poziomu. Prawdopodobnie byłoby niemal tchórzostwem powiedzieć, że chcę uniknąć tego wyzwania, ale wierzę, że jestem na to gotowa. Bradzo się poprawiłam od zeszłego roku, ona też. Myślę, że to będzie wielka bitwa dla nas i dla fanów. Jestem pewna, że oni również docenią ten mecz
– oznajmiła Gauff.
Świątek – Gauff. Gdzie i o której oglądać?
W 1/8 finału Cori pokonała Słowaczkę Annę Karolinę Schmiedlovą (100. WTA) 7:5, 6:2.
Ćwierćfinałowy mecz Świątek – Gauff odbędzie się dzisiaj na korcie centralnym imienia Philippe Chatriera o godzinie 12.30. Transmisję przeprowadzi Eurosport 1.
Na zwyciężczynię tego pojedynku w półfinale czekać będzie triumfatorka meczu Beatriz Haddad Maia (Brazylia, 14. WTA) – Ons Jabeur (Tunezja, 7. WTA), który rozpocznie się dzisiaj o godzinie 11.00.
