T-Mobile Ekstraklasa: Wisła była na kolanach, ale potrafiła się podnieść [ZDJĘCIA]
Jeśli chodzi o puszczoną bramkę, to może mogłem piłkę lepiej odbić po pierwszym strzale. Może mógł mnie zaasekurować któryś z kolegów. Trudno mi to w tej chwili oceniać. Pozostawiam to trenerowi do analizy.
W ostatniej akcji meczu miałem sporo szczęścia. Byłem na wysokości Quintany i też zastanawiam się jak on tego nie strzelił. Ważne, że utrzymaliśmy ten remis. Wywalczyliśmy punkt na ciężkim terenie, więc trzeba się z tego cieszyć.