- To symbol dominującego Juventusu. Wygrał wszystko co było do wygrania, przejął opaskę po Buffonie. Wspaniały piłkarz i człowiek - scharakteryzował Włocha komentujący w Eleven Sports Julian Kowalski.
Chiellini nie uronił ani łezki gdy opuszczał boisko. Był uśmiechnięty, przybijał piątki z zawodnikami, wysyłał całusy dla kibiców, którzy kartoniadą oraz owacją na stojąco podziękowali mu za trud i liczne sukcesy. Po zejściu Giorgio nie zasiadł na ławce, tylko ruszył w rundę honorową po stadionie. Cierpliwie rozdawał autografy, pozował do zdjęć, odbierał prezenty - w tym szalik.
37-latek aż dziewięć razy sięgnął z Juventusem po mistrzostwo Włoch. Tę złotą serię zaczął w sezonie 11/12 i zakończył w 19/20. Po pięć razy zdobył Puchar Włoch i Superpuchar. Wreszcie jako stoper Juventusu sięgnął w zeszłym roku po mistrzostwo Europy z reprezentacją, z którą pożegna się w czerwcu. Chiellini wystąpił raz w finale Ligi Mistrzów, ale musiał uznać wyższość Realu Madryt. Jego bilans to 560 spotkań, 36 goli, 25 asyst.
Jeszcze nie wiadomo czy po sezonie Chiellini przejdzie na emeryturę, czy zwiąże się z kimś innym. Wraz z nim pożegnany został dziś Paulo Dybala.
Dodajmy, że mecz Juventus - Lazio z trybun obejrzał reprezentant Polski, Wojciech Szczęsny. Zamiast niego między słupkami stanął Mattia Perin.
Juventus - Lazio Rzym 2:2 (2:0)
Bramki: Vlahović 10', Morata 36' - Sandro 51' (s.), S. Milinković-Savić 95'

POLACY ZA GRANICĄ w GOL24
Więcej o POLAKACH ZA GRANICĄ
Wisła Kraków spadła! Ci piłkarze odejdą z Wisły Kraków po se...
