Władze Iwanowic planują prawdziwą rewolucję w oświacie - chcą likwidacji wszystkich samorządowych podstawówek i gimnazjów, bo gminy nie stać na ich utrzymanie. W zamian proponują, by placówki przejęły stowarzyszenia. W tym tygodniu radni gminy mają ostatecznie potwierdzić swoją decyzję przegłosowując odpowiednią uchwałę. Ale nawet jeśli tak się stanie, nic nie jest przesądzone, ponieważ swój głos ma jeszcze wojewoda.
Jak przekonuje wójt Robert Lisowski, utrzymanie szkół blokuje inne inwestycje. - Wydajemy na nie 13 mln zł. To ponad połowa budżetu. Do rządowej subwencji dla szkół podstawowych i gimnazjów dokładamy 2 mln zł - tłumaczy. Gdyby plan wszedł w życie, gmina mogłaby zaoszczędzić te pieniądze.
Likwidacja dotyczy podstawówek w Sieciechowicach, Celinach, Iwanowicach, Widomej i gimnazjum w Iwanowicach.
Wójt przeprowadził już konsultacje oraz przesłuchania dla przedstawicieli organizacji, które miałyby wyręczyć samorząd w prowadzeniu placówek.
Argumenty gminy nie przekonują jednak ani rodziców, ani nauczycieli, którzy są całym pomysłem oburzeni. - Nie ma czegoś takiego jak tania, dobra edukacja. Jeśli radni przegłosują uchwałę rozpoczniemy protest - mówi Arkadiusz Boroń, prezes oddziału Kraków-Powiat Związku Nauczycielska Polskiego.
Według niego nie można zakładać, że szkoły prowadzone przez stowarzyszenia, otrzymując mniejsze pieniądze, bo tylko subwencję oświatową, będą działały tak samo dobrze jak obecnie lub lepiej.
Wątpliwości co do pomysłu wójta ma też krakowskie Kuratorium Oświaty. Sprawie przygląda się również resort edukacji. Jak stwierdził Tadeusz Sławecki, wiceminister edukacji: "Szkoły podstawowe i gimnazja założone przez osoby prywatne lub fizyczne nie mogą zastąpić sieci szkół gminnych. Mogą mieć jedynie charakter uzupełniający, pomocniczy".
Takie słowa mogą sugerować, że wojewoda zniweczy plan władz gminy. Jego prawnicy zbierają już w tej sprawie opinie. - Obecnie mamy tyle samo racji przemawiających za zalegalizowaniem uchwały, jak i zakwestionowaniem jej. Nie jestem jeszcze przekonany, jaką decyzję należy wydać - mówi Mirosław Chrapusta, dyrektor Wydziału Prawnego Urzędu Wojewódzkiego.
Gorąca dyskusja w sprawie przekształceń szkół miała też miejsce w Zbylitowskiej Górze k. Tarnowa. Od września 2015 tamtejsze gimnazjum i przedszkole będą placówkami niepublicznymi, które poprowadzą osoby prywatne lub stowarzyszenia. Podobny los, tyle że rok później, spotka kolejne trzy szkoły na terenie gminy. Podobnie było w gminie Trzyciąż - tam niepublicznymi placówkami zastąpiono trzy szkoły podstawowe.
Ale przekształcenie wszystkich gminnych szkół byłoby fenomenem na skalę Polski. W kraju jest tylko jeden taki przypadek, w gminie Hanna na Lubelszczyźnie.
WSP. KARO, PONI, PACH
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
