FLESZ - Wzrost zakażeń. Będą szpitale tymczasowe
Interwencja OTOZ Animals i policji pod Tarnowem
O tym, że na jednej z posesji w Wierzchosławicach przebywa pies z wrośniętym w szyję łańcuchem, Animalsów z Tarnowa poinformowała przypadkowa osoba, która przejęła się stanem zwierzęcia. Wolontariusze postanowili działać i w asyście policji pojawili się pod domem właściciela czworonoga.
- Kiedy dotarliśmy na miejsce, na pierwszy rzut oka pies był w miarę w dobrej kondycji, budę też jakąś tam miał - opowiada Dorota Lewica z OTOZ Animals - Inspektorat w Tarnowie. - Zastanawialiśmy się tylko, dlaczego sunia śpi na beczce - dodaje.
Pies z gminy Wierzchosławice miał wrośnięty w szyję łańcuch
Gdy wolontariusze podeszli bliżej okazało się, że długość łańcucha jest przepisowa, ale nie sięga do budy. W efekcie pies, by uchronić się przed zimnem, leży na beczce. - To naprawdę cud, że sunia przeżyła te ostatnie mrozy - przyznaje Dorota Lewica. Jakby tego było mało łańcuch, na którym zwierzę było uwiązane, wrastał w szyję
Animalsi w asyście policji próbowali rozmawiać z opiekunami psa. Jednak Ci twierdzili, że zwierzęciu nic złego się nie dzieje, dlatego zapadła decyzja o odbiorze czworonoga.
Pies trafił do Tarnowskiego Azylu i pod opiekę weterynarza. Zwierzę do czasu wyroku sądowego nie może zostać adoptowane, a jedynie przebywać w domu tymczasowym, którego Animalsi szukają dla zwierzęcia.
- Sunia wstępnie została oceniona na około 10 lat. Jest bardzo kontaktową i przyjazną suczką, podczas interwencji skakała z radości po naszych wolontariuszkach - podkreśla Dorota Lewica
Jeśli się nie znajdzie osoba, która zapewni psu dom tymczasowy Animalsi są gotowi zapewnić mu takie schronienie.
