Bloki dla STBS, boisko na Zawadzie oraz stadion dla MKS Sandecja to trzy ważne dla Nowego Sącza inwestycje, które nie mają aktualnie generalnego wykonawcy. W ubiegłym tygodniu zerwane zostały umowy z firmą Blackbird, a wszelkie procedury związane z wyłonieniem nowego/nowych wykonawców, pewnie odsunął w czasie ich realizację. Najwiecej emocji budzi jednak stadion i to właśnie temu tematowi najwięcej uwagi w trakcie swojego wystąpienia poświecił prezydent.
- Obiecałem stadion, ale mamy kłopoty wykonawcze. To nie oznacza, że tej inwestycji nie skończymy bez względu jak dużą radość kłopoty wykonawcy wywołują u niektórych radnych. Oni się cieszą, że są problemy i jest to przykre. Mój poprzednik tylko mówił o stadionie, tymczasem my mamy już osiemdziesiąt procent zrealizowanej inwestycji. Dokonamy inwentaryzacji, znajdziemy nowego wykonawcę i stadion będzie dokończony - mówił podczas sesji prezydent Ludomir Handzel.
Jego wypowiedz była jednak cały czas przerywana. Z sali można było słyszeć wiele okrzyków ze strony radnych, a członkowie klubu PiS postawili na swoim stole zdjęcia niedokończonych inwestycji z pytaniem: Gdzie jest 140 mln złotych? Odpowiedzi na nie oczekiwali od prezydenta jednak tego się nie doczekali.
- Nie otrzymaliśmy żadnej informacji. Prezydent zrobił wystąpienie, szukał winnych nie tam gdzie trzeba i uciekł z sali. Chcieliśmy zadawać pytania. Chcieliśmy rzetelnej konkretnej dyskusji i aby prezydent wytłumaczył nam gdzie jest 140 mln złotych. Od dłuższego czasu mieliśmy wątpliwości co do tych inwestycji. Nasze pytania pozostały bez odpowiedzi, a ta sesja niestety nic nie wniosła - komentuje radna Iwona Mularczyk.
Zdaniem radnego Platformy Obywatelskiej Grzegorza Fecko na sali obrad można było wyczuć atmosferę przedwyborczą, a dyskusja była gorąca, jednak nie do końca była ona na temat. - Mam wiele pytań związanych z inwestycjami miejskimi jak między innymi to, kiedy urząd wiedział, że jest problem z budową stadionu i było pewne, że terminu nie uda się dotrzymać. Jako członek komisji Finansów Publicznych chciałbym też wiedzieć jak to odbije się na finansach miasta - mówi.
Niezadowolny z przebiegu sesji jest też radny Michał Kądziołka. - Prezydent w ogóle nie mówił na temat. Mieliśmy nadzieję, że wreszcie poważnie podejdzie do sytuacji. Kwestia tego, kto został głównym wykonawcą tych trzech inwestycji od początku budziła nasze wątpliwości. Przecież przetarg wygrała firma, która nie miała w takich inwestycjach żadnego doświadczenia. Wcześniej pod inną nazwą zajmowała się zaopatrzeniem cukierni i piekarni - komentuje radny PiS.
Prezydent podkreśla jednak, że problemy z wykonawcami się zdarzają, a miasto zamierza rozwiązać problem i inwestycji doprowadzić do końca. - Miasto zapłaciło wyłącznie za prace wykonane. Niewiele brakuje nam do tego, aby stadion skończyć, ale też pozostałe inwestycje. To tylko kwestia czasu. Mam nadzieję, że dalsze prace na stadionie ruszą wczesną wiosną przyszłego roku - uspokaja.
- Taki prywatnie jest Marcin Janusz, srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich
- Tak mieszkają Sławomir i Kajra. To ich urocze gniazdko w Małopolsce
- Darek kocha motoryzację. W garażu ma lincolna z 1974 roku o wadze ponad 2 ton
- Mural „Matki Sybiraczki” odsłonięty. W uroczystości wzięły udział setki uczniów
- Ten serial to hit. Kręcono go w słynnej wiosce romskiej w Maszkowicach
To wyjątkowe miejsce na mapie Małopolski. Astro Centrum w Chełmcu oficjalnie otwarte!
