Góral w reklamie to gwarancja sukcesu?

Czytaj także: W Zakopanem działa hotel dla... psów

Krzysztof Trebunia-Tutka podczas konferencji wygłosił referat na temat wizerunku górala w mediach. Stwierdził, że seriale i reklamy nie pokazują prawdy i tradycji, tylko coś wręcz przeciwnego. Zwrócił też uwagę na to, że to od samych górali zależy, czy sprzedadzą się komercji, czy nie. Innego zdania jest Mariusz Łazarczyk, który wziął ostatnio udział w reklamie dużej, międzynarodowej sieci telefonii komórkowej. Twierdzi, że reklama może pomóc tradycji podhalańskiej.

- Reklamy, filmy i seriale z udziałem górali wcale nie spłycają naszej kultury - przekonuje. - Myślę, że dzięki mediom docieramy do większego grona i rośnie zainteresowanie naszym folklorem.

Dr Joanna Heidtman, znana psycholog społeczna przyznaje, że zainteresowanie góralszczyzną wzrosło ostatnimi czasy i, że jest wykorzystywane ochoczo w wielu mediach. Przestrzega jednak przed jedną rzeczą. - Na razie wizerunek górala wykorzystany w reklamie jest pozytywny - mówi Joanna Heidtman. - Mieszkaniec miasta utożsamia go z wolnością, szczerością i prawdziwością. Z czasem ten obraz ulegnie rozmyciu i znudzi się. Ostatecznie więc nie wyjdzie to na dobre góralom.

Jan Karpiel Bułecka, architekt i muzyk twierdzi z kolei, że kiedyś było o wiele więcej reklam z góralami, niż obecnie. - Ja sam kiedyś reklamowałem piwo, ale to było dość dawno temu - mówi Jan Karpiel Bułecka. - Reklamo-dawcy wykorzystują nasz wizerunek, bo jesteśmy wyraziści oraz rozpoznawalni ale co ważne zmienia się też stosunek do górali. Kiedyś postrzegano nas nas głównie jako pijaczków, ale dziwowano się skąd te piękne chałupy, które stawiamy na całym Podhalu? Nie z flaszek przecież wyrosły, ale z naszej ciężkiej pracy na ojcowiźnie.

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Głosuj na najlepsze schronisko Małopolski

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!