Andrzej Bara, lokalny fotografik i prezes Gorlickiego Towarzystwa Fotograficznego mówi wprost: - Mobilizacją do powstania kalendarza były słowa Wojciecha Harpuli, redaktora naczelnego Gazety Krakowskiej opublikowane w albumie Wędrówki po Małopolsce. Powiedział tam, że lubi: - zanurzyć się w nostalgiczno-rzewnym klimacie Beskidu Niskiego, gdzie każda gmina w Małopolsce jest miejscem niepowtarzalnym, bogatym w przyrodnicze, historyczne i kulturowe konteksty.
Kogo, jak kogo, ale pana Andrzeja, miłośnika przyrody, wędkarza z wieloletnim doświadczeniem nie trzeba do tego przekonywać. Przez dziesiątki lat pokonywał szlaki, ale i bezdroża powiatu nie tylko z wędką, ale i aparatem w dłoni, zapisując najpierw na kliszy, a teraz już na kartach pamięci to co najbardziej ulotne - piękno przyrody Gorlickiego, niezwykłość jego zabytków architektury drewnianej.
- Tysiące fotografii przyrody powstało w czasie wspólnych wycieczek ze Stanisławem Hübnerem, który jest wybitnym znawcą Beskidu Niskiego, członkiem naszego towarzystwa i artystą, zatrzymującym piękno regionu głównie w swoich akwarelach, ale również na fotografiach - dodaje Bara.
W kalendarzu autor prezentuje piękne bliskie ujęcia zwierząt, owadów, kwiatów: - To były godziny spędzone w lasach Gorlickiego na poszukiwaniu chronionego gatunku chrząszcza, którym jest nadobnica alpejska czy oczekiwaniu na rozkwitnięcie się pąków lilii złotogłów, która kwitnie między innymi na szczycie Lackowej, nie wspominając już o podglądaniu byków na rykowisku - opowiada Andrzej Bara.
Praca w terenie przyniosła efekty w postaci kalendarza, który jest już dostępny w siedzibie Gorlickiego Towarzystwa Fotograficznego przy ul. Mickiewicza w Gorlicach oraz w miejscowych księgarniach.
WIDEO: Nowy rok i nowe postanowienia. Psychologowie podpowiadają, jak je zrealizować
Źródło: TVN24, x-news