Prace w mieście trwają od siódmego kwietnia. Miały się zakończyć 15 maja, ale termin został przedłużony o dziesięć dni. Opóźnienie spowodowały nieprzewidziane wcześniej prace.
Robotnicy dopiero po ściągnięciu asfaltu natrafili na stare instalacje, o których istnieniu wcześniej nikt nie wiedział. Wykonawca remontu musiał wszystko zabezpieczyć. To wydłużyło roboty. Dodatkowym utrudnieniem okazały się obfite, kilkudniowe opady deszczu. Wreszcie udało się zakończyć remont i przywrócono ruch kołowy na tym odcinku.
Z zakończenia prac cieszą się nie tylko kierowcy. Nowe, równe chodniki, to radość dla pieszych.
Początkowo kierowcy mieli problem z przyzwyczajeniem się do nowej organizacji ruchu. Często zdarzało się, że z przyzwyczajenia do dawnego układu wjeżdżali pod prąd. Z czasem jednak przyzwyczaili się. Wielu prowadzących pojazdy wybiera obwodnicę - nie spełniły się więc proroctwa o gigantycznych korkach w mieście.