Dlaczego ten projekt to właśnie Szabasówka?
Oczywiście wiąże się z historią Bobowej. To przecież historyczna nazwa szkoły dla żydowskich chłopców, w której zajęcia odbywały się w niedzielę, więc ta nazwa idealnie wpisuje się w nasz lokalny koloryt.
Czyli będzie to taka szkółka niedzielna?
Może niekoniecznie niedzielna, ale jak najbardziej szkoła. Szkoła tradycji, w której zajęcia odbywają się przez cały tydzień, ale akurat w niedzielę nie. Chcemy by młodzi ludzie, ale też dorośli poznali to, co w niej najbardziej wartościowe, piękne.
Czytaj najnowsze informacje z Gorlic i okolic
Przejdźmy do konkretów.
Na cały projekt władze gminy wydadzą prawie 1,4 miliona złotych, a 70 procent to dofinansowanie. Wszystko zakończy się w czerwcu przyszłego roku. W tym czasie uczestnicy odbędą cykle warsztatów rękodzieła ludowego. Są też zajęcia instrumentalne, taneczne i wokalne. W tych uczestniczy ponad setka ludzi od siedmiu do 70 lat.
Podobno dla uczących się grać kupiliście już instrumenty?
Tak. Za blisko 250 tysięcy. Nie tylko takie popularne jak saksofon czy skrzypce, ale też dwie liry korbowe.
Co będzie zakończeniem muzycznych warsztatów?
Powstanie kapeli. W jej repertuarze obok pogórzańskich utworów znajdzie się też miejsce na muzykę z kręgu kultury żydowskiej. Kopiliśmy też stroje ludowe dla tancerzy. Uczymy zapomnianej już trochę sztuki wyplatania wieńca dożynkowego i oczywiście niezapominany o naszej dumie, koronce klockowej.
Czy coś jeszcze planujecie?
Oczywiście. Chcemy wydać na zakończenie dwa albumy - Bobowa dożynkowa i kolędowa. Już teraz zbieramy w naszym centrum kultury teksty piosenek śpiewanych przez babcie, opowieści dziadków o dawnych zwyczajach. Chcemy to wszystko ocalić od zapomnienia. Wszystkie materiały, które do nas trafią, zostaną zarchiwizowane i zabezpieczone. Poza albumami będzie mogła z tego powstać wystawa.
Co Ty wiesz o Krakowie? (odc. 44)