Jedni stawiają na lokale użytkowe, a inni upatrują szansy na rynku w budownictwie mieszkaniowym.
Dobra architektura
Przedsiębiorca z Bobowej, Marcin Szczepanek, dotychczas znany z prowadzenia restauracji w swoim rodzinnym mieście przebojem wchodzi na gorlicki rynek nieruchomości. Jego firma kupiła plac u zbiegu ulic 11 listopada i Korczaka. Dość długo na placu budowy panował nostalgiczna cisza. Ostanie dni to znaczące przyspieszenie. Na ogrodzonym placu pojawiły się ekipy budowlane. Już widać zarys nowego budynku. - Zniknął stary, stojący tam budynek i ruszyły prace budowlane - mówi.
Przedsiębiorca przygotował już dla swojej inwestycji dedykowaną jej stronę internetową. Znalazły się na niej również wizualizacje obiektu. - Z czystym sumieniom mogę powiedzieć, że to będzie kawał dobrej architektury - mówi nie kryjąc satysfakcji. - Udało nam się bardzo dobrze połączyć funkcjonalność z jakością. Budynek będzie naprawdę atrakcyjny wizualnie. To będzie 1300 metrów kwadratowych atrakcyjnej powierzchni. Wysokie wnętrza, wielkie okna - dodaje.
W budynku, który buduje bobowski przedsiębiorca, na parterze będą dwa duże lokale handlowe. - Nie będziemy narzucać najemcom ograniczeń - mówi Marcin Szczepanek. - To mogą być zarówno placówki detaliczne, jak i hurtowe. Lokalizacja sprawia, że mogą się tam znaleźć również inne firmy, które wymagają lokalizacji na parterze - dodaje.
Dwie pozostałe kondygnacje to lokale biurowe. - Oczywiście cały budynek będzie dostępny choćby dla osób niepełnosprawnych - podkreśla inwestor.- Zapewni to wewnętrzna winda i brak barier architektonicznych. Oczywiście takie sprawy jak klimatyzacja czy dostęp do wszystkich mediów to teraz standard - podkreśla.
Marcin Szczepanek twierdzi, że w Gorlicach będzie zapotrzebowanie na lokale handlowe i biurowe na wyższym poziomie.
- Chcemy jeszcze w tym roku zamknąć budynek - mówi. - Jego uruchomienie zgodnie z naszymi założeniami powinno nastąpić w pierwszym półroczu przyszłego roku - dodaje.
Bez strachu i najemców
Również przy ulicy 11 Listopada swoją inwestycję prowadzi Jerzy Zgoba, właściciel lokalnej firmy Alfa. - Obecnie jesteśmy na etapie stanu surowego zamkniętego - opowiada. - Nie przewiduję sprzedaży lokali w tym budynku, wszystkie będą wynajmowane - dodaje.
W nowym miejscu ruch ma się zacząć pod koniec roku, a przedsiębiorca nie obawia się o pustostany. - Wiem, czego oczekują handlowcy, sam się tym zajmuję - relacjonuje. - Jeśli chodzi o branże, to pozostawiam tu wybór najemcom z jednym małym zastrzeżeniem. Raczej nie powinno tu być sklepu z zabawkami czy też sportowego. Sam takie prowadzę, więc nie będę robił sobie konkurencji - dopowiada z uśmiechem.
Zaspokoić głód mieszkań
Od kilku miesięcy na terenie przy ul. Kościuszki trwa budowa. Powstaje mieszkaniowa enklawa w centrum miasta. Blok liczył będzie pięć kondygnacji, znajdzie się w nim 45 mieszkań. Buduje go lokalny przedsiębiorca, Adam Nowak.
- Mamy maleńki poślizg, więc pierwsi lokatorzy powinni się wprowadzić w lipcu - zapewnia inwestor. - To zwolnienie ma dwie podstawy. Pierwsza to niestety w Gorlicach ciężko znaleźć ludzi, którzy chcieliby pracować. Nikt mi nie wmówi, że mamy problem z bezrobociem. Drugi powód to pozwolenia wodno-prawne na przyłącz kanalizacji i na rozbiórkę budynku, gdzie mieścił się dom weselny - dodaje.
By uzyskać takie pozwolenie teraz trzeba składać wniosek w Rzeszowie, potem wędruje on do Jasła, by w końcu wylądować w Gorlicach. - Dokumenty złożyłem jeszcze w styczniu, a teraz jak sądzę, jako jeden z pierwszych w Polsce dostałem decyzje - opowiada.
Zapytany o sens inwestycji, z uśmiechem mówi, że z 45 mieszkań sprzedało się już 30.
- Nasyciłem rynek na co najmniej 5 lat - dodaje. - To, co mnie w tej inwestycji zaskoczyło to fakt, że lepiej sprzedawały się mieszkania większe niż kawalerki - dopowiada.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Mówimy po krakosku
