https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Nowych bloków w mieście nie wybudują, ale mieszkania powstaną na poddaszach

Agnieszka Nigbor-Chmura
W kamienicy przy ul. 3 Maja 18 w tym roku ma być zmieniane poszycie dachu. Na strychu powstaną trzy lub cztery mieszkania
W kamienicy przy ul. 3 Maja 18 w tym roku ma być zmieniane poszycie dachu. Na strychu powstaną trzy lub cztery mieszkania Lech Klimek
Kiedy na początku 2015 roku na liście oczekujących na miejskie mieszkanie było 30 rodzin, wydawało się, że kłopotu, który dotyka Gorlice, zwyczajnie nie da się rozwiązać. Tym bardziej że rekordzistom na lokal przyszło czekać nawet cztery lata. Dzisiaj na tej samej karcie w gorlickiej mieszkaniówce jest 11 rodzin. Z czego jeszcze w tym roku kilka otrzyma przydziały na lokale socjalne czy komunalne.

- To mój osobisty sukces - mówi Rafał Kukla. - Wcale nie jakiś polityczny, ale taki ludzki - dodaje. Za ten uznaje właściwie rozwiązanie problemu z brakiem mieszkań socjalnych i komunalnych w mieście. Wspomina chorą matkę z czwórką dzieci, która musiała szybko wyprowadzić się z zajmowanego lokalu prywatnego. Nie miała gdzie pójść, ale ze względu na trudną sytuację i ciężką chorobę mieszkanie dostała dość szybko.

- Pani Agnieszka przyszła potem do mnie ze swoją najmłodszą córką. Dziewczynka w ręce ściskała laurkę, którą sama zrobiła, by podziękować - to było bezcenne.

Gdy pomoc potrzebna jest natychmiast

Takich trudnych losowych sytuacji było w mieście więcej. Wystarczy przytoczyć choćby tę, która spotkała Janinę Stawarską. W krótkim czasie zachorował jej mąż i córka. Nastolatka na wózku po kilku wylewach i chory na raka mężczyzna coraz trudniej radzili sobie w wynajmowanym domu na obrzeżach miasta, bez bieżącej wody i łazienki. Dzisiaj rodzina mieszka już na ul. Słowackiego. Podobnie było z Grzegorzem Bugno, który w jednopokojowym i zagrzybionym lokalu mieszkał z niepełnosprawną córką. Dzisiaj ma swoje ciepłe i nowe miejsce na ziemi przy ul. Łukasiewicza. Podobnie zresztą jak wspomniana już pani Agnieszka.

- Poza tymi wyjątkowymi sytuacjami, w których staramy się działać błyskawicznie, są i takie, które udało się rozwiązać po latach, jak ten pani Iwony Gurby, która na mieszkanie czekała najdłużej, bo aż cztery lata - mówi burmistrz.

Mieszkania otrzymało 80 proc. oczekujących

Dzisiaj w Gorlicach na przydział mieszkań komunalnych czeka dwie rodziny, na przydział socjalnych i tymczasowych 22, z czego większość na podstawie wyroku eksmisji.

Burmistrz Gorlic inwestować w budownictwo komunalne, czy socjalne na razie nie zamierza, bo twierdzi, że zwyczajnie nie ma takiej potrzeby. Argumenty ma po swojej stronie. W ostatnich niespełna czterech latach urząd przydzielił bowiem 61 mieszkań, z czego 27 to lokale komunalne, 29 socjalne, a pięć - tymczasowych.

- Dysponujemy wieloma lokalami i staramy się je przekształcać tak, by zaspokoić potrzeby mieszkaniowe gorliczan. Gdy w kolejce oczekuje mała rodzina, czy osoby samotne, a mamy w dyspozycji tylko duże mieszkanie, dzielimy je na dwa mniejsze. Zdarza się, że mamy wolne lokale usługowe, a ich lokalizacja jest mało atrakcyjna, więc przekształcamy je na komunalne - tłumaczy.

Mieszkanie po sklepie i na dawnym strychu

Tak było m.in. z lokalami przy ul. 3 Maja 20, gdzie w części powierzchni po byłej aptece powstało ładne mieszkanie, czy też przy Wyszyńskiego 5, gdzie w dużym lokalu zgodnie z projektem jeszcze w tym roku powstanie cztery mieszkania.

- Gdy w grę chodzi na przykład remont czy wymiana dachu w jakiejś kamienicy, a na poddaszu można stworzyć mieszkanie, powstają projekty zakładające nieznaczne podniesienie więźby, po to, by uzyskać potrzebną i jak największą przestrzeń - dodaje.

Taniej jest przekształcać i remontować

Tak będzie w tym roku choćby z kamienicą przy ul. 3 Maja 18. Przy planowanej już termomodernizacji i wymianie pokrycia dachu, na poddaszu właśnie powstanie 200-metrowa przestrzeń, w sam raz na stworzenie trzech, a może nawet czterech mieszkań komunalnych.

-Na razie naprawdę nie ma potrzeby, by wykładać grube miliony w budowę nowych bloków. Staramy się gospodarować tym zasobem, który mamy, za zdecydowanie mniejsze pieniądze - tłumaczy.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poważny program - odc. 23: Doskonały pomysł krakowskiego urzędnika

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gorliczanka
Aby zamienić mieszkanie komunalne na większe trzeba spełniać kryteria finansowe . Dostałam 1-pokojowe mieszkanie komunalne 26m2 5 lat temu . Teraz moja rodzina się powiększyła i nie mogę zamienić mieszkania na większe bo przekroczyłam dochód !!! Sąsiedzi mieszkają z 2 dzieci w jednym pokoju w mieszkaniu 30 m 2 i co? Metraż na głowę się zgadza . Kolejna sąsiadka mieszka z 2 dzieci na 26 m 2. Też 1 pokój . Bo u nas w Gorlicach najważniejsze jest to by 5m2 na głowę było i najlepiej żeby kwota na 1 członka rodziny nie przekroczyła 670 zł . Więc najbardziej biedni ludzie na kupie mogą sobie żyć a Ci którym ciut lepiej niech zwolnią ten pokój bo w kolejce stoi kolejna rodzina do 1 pokoju . Wstyd żeby nie można było jak w krajach zachodnich zadbać o to by dzieci miały osobne sypialnie . Niech burmistrz nie kłamie że nie ma potrzeby by zadbać o mieszkania komunalne . Może niech pomyśli aby ludziom którzy mają komunalne małe mieszkania zaproponować coś godnego. Jesteśmy młodzi , Państwo stawia na rodzinę a my w Gorlicach jak mamy się rozwijać ?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska