Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Papież - Pielgrzym stanie przy farze. Na dwa dni przed 40. rocznicą pontyfikatu Polaka

Lech Klimek
Lech Klimek
Agnieszka Nigbor Chmura
Jeszcze w tym miesiącu, a dokładnie 14 października, na placu kościelnym gorlickiej bazyliki odsłonięty zostanie pomnik świętego. Stanie tu figura upamiętniająca Karola Wojtyłę.

- Pomysł na ten monument wypłynął z serc mieszkańców - mówi ksiądz Stanisław Ruszel, proboszcz bazyliki. - Skonkretyzował się jednak w głowach członków naszego gorlickiego Strzeleckiego Bractwa Kurkowego. To właśnie oni wspierali najsilniej parafię w tym dziele - dodaje.

Pielgrzym u stóp Krzyża Misyjnego

Pomnik stanie na skwerze obok Krzyża Misyjnego, od strony domu katechetycznego.

- Chcieliśmy nawiązać do naszego regionu - opowiada proboszcz. - Autorem rzeźby jest nasz wspaniały artysta Zdzisław Tohl, dyrektor Muzeum Dwory Karwacjanów i Gładyszów i muszę to podkreślić, wykonał ją całkowicie społecznie - dopowiada.

Figura papieża będzie mieć dwa metry wysokości. W całości będzie odlana z brązu. Odlew wykonano w zakopiańskiej pracowni przy szkole im. Antoniego Kenara.

- Pomnik to prosta konstrukcja - mówi Zdzisław Tohl. - Wpisuje się w trend kościelny, jaki pokazuje nam aktualna głowa Kościoła papież Franciszek. Skromnie i z godnością. Żadnych rozwianych ornatów, tylko pielgrzym pod krzyżem - dopowiada.

By zaznaczyć tę właśnie skromność postaci i jej pielgrzymi szlak, postanowiono podnieść o mniej więcej metr krzyż, pod którym stanie nowa figura.

- Papież będzie w ręku trzymał kostur, kij pielgrzymi - opowiada rzeźbiarz. - To takie symboliczne właśnie pokazanie, że całe jego życie było wielką, wspaniałą pielgrzymką. Ma to też swoje bliskie odniesienie do naszego terenu. Wszyscy przecież wiemy, że ksiądz Karol Wojtyła wielokrotnie odwiedzał Beskid Niski i przemierzał jego dzikie, turystyczne szlaki - dodaje.

Wędrówki przyszłego papieża po Beskidzie Niskim to lata 50. ubiegłego wieku.

Południowe rubieże naszego powiatu były wtedy praktycznie puste, po tym, jak w 1947 roku w ramach akcji Wisła wysiedlono z tego terenu praktycznie wszystkich mieszkańców, tylko dlatego, że byli Łemkami.

Skwer będzie miejscem modlitwy i skupienia

Otoczenie, w którym stanie pomnik, też zostanie zmienione. Nie tylko nowa będzie wysokość krzyża, ale też skwerek, na którym stoi, dozna liftingu. Powstaną tam miejsca, gdzie każdy będzie mógł się w skupieniu pomodlić i zastanowić nad swoim losem. Za te prace odpowiedzialny jest Jerzy Wojnarski, miejscowy kamieniarz, znany choćby z prac przy renowacji zabytkowych pomników na gorlickim cmentarzu parafialnym.

Marsz z biskupem w obronie życia i rodziny

Odsłonięcie pomnika nastąpi 14 października przed mszą święta o godzinie 13, która zapoczątkuje kolejny gorlicki marsz w obronie życia i rodziny.

- Już teraz wszystkich zapraszam na uroczyste odsłonięcie pomnika i marsz - zachęca ks. Stanisław Ruszel. - W tej chwili mamy potwierdzoną obecność w Gorlicach ordynariusza naszej diecezji, biskupa Jana Wątroby. Po mszy, którą właśnie on poprowadzi, wszyscy przejdziemy na Rynek, gdzie o 14.30 będzie start naszego marszu - dodaje.

Z Rynku marsz przejdzie ulicami miasta do parafii św. Jadwigi, gdzie o 15.30 będzie wspólna modlitwa i zawierzenie rodzin.

Warto wiedzieć

Wszystko rozegrało się 14 sierpnia 1953 roku

- Ks. Wojtyła wędrował z 17 innymi osobami z Bieszczad do Wysowej. Przeszli Magurę, potem Kozie Żebro i zeszli do Hańczowej - opowiada Maria Świder, przewodniczka po Wysowej. Była wigilia święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, mieszkańcy przygotowywali się do uroczystości - dodaje. Lata pięćdziesiąte to nie to, co dzisiaj, gdy wieś i cała okolica pełna jest gospodarstw agroturystycznych. Spać było można co najwyżej na łące pod namiotem, ewentualne liczyć na przychylność ludzi. Z tą jednak bywało różnie, o czym ks. Wojtyła przekonał się podczas pobytu w Sękowej, gdy ówczesny proboszcz nie użyczył mu miejsca na nocleg jako młodemu księdzu, który wędrował ze studentami po okolicy.

Ów proboszcz miał rzec, że dla włóczykijów nie ma u niego miejsca. - Podczas krótkiego pobytu w Hańczowej, ks. Karol zapukał do tamtejszej szkoły - opowiada dalej przewodniczka. - Dyrektorka, Irena Śliwińska, chętnie udzieliła grupie schronienia. Wiadomo również, że odprawił mszę świętą.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

WIDEO: Poważny program

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska