Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gosia Mazur. Mistrzyni świata spod Tatr "ciężkich" wyzwań się nie boi

Tomasz Mateusiak
Małgorzata Mazur na siłownię trafiła przypadkiem. Została tu jednak na dłużej...
Małgorzata Mazur na siłownię trafiła przypadkiem. Została tu jednak na dłużej... Tomasz Mateusiak
W Zakopanem mieszka mistrzyni świata juniorów w wyciskaniu sztangi leżąc. 17-letnia siłaczka Małgorzata Mazur dwa tygodnie temu, podnosząc 80 kg wprost zdeklasowała przybyłe do Kowna na Litwie, gdzie odbyły się mistrzostwa, rywalki z całego świata. Mimo to, kiedy wróciła pod Giewont, nie witały jej tłumy fanów, a nikt z władz miasta nawet nie zatelefonował do młodej czempionki, by jej pogratulować.

Małgosia z pozoru to nastolatka jak wiele innych. Ma 17 lat i chodzi do Zespół Szkół Plastycznych im. Antoniego Kenara w Zakopanem, gdzie uczy się technik rzeźbiarskich. Małgorzata Mazur jak każda dziewczyna w jej wieku lubi ładne stroje i zna aktualne trendy w modzie. Często spotyka się z przyjaciółmi. Jest jednak coś, co ją wyróżnia wśród rówieśniczek. Trzy, cztery razy w tygodniu wylewa siódme poty na siłowni, dźwigając ciężary.

- Zaczęłam niedawno - mówi Małgosia. - Pierwszy raz na siłownię przyszłam z ciekawości, z koleżanką, podczas wakacji w zeszłym roku. Nie myślałam wtedy, że będę podnosić sztangę. Chciałam poćwiczyć. Z biegiem czasu i coraz częstszymi odwiedzinami w klubie fitness zacięcie zawodniczki do treningów zauważył właściciel siłowni Jan Wegiera, jeden z najsilniejszych ludzi na świecie, rekordzista i mistrz świata w trójboju siłowym i podnoszeniu sztangi leżąc.

- Zaproponowałem Gosi, by próbowała ćwiczyć podnoszenie - mówi mistrz. - Od lat trenuję zawodników i widzę, kiedy ktoś ma do tego sportu predyspozycje. Moim zdaniem tak jest u Gosi, a na dodatek ta dziewczyna ma ogromne serce do treningu.
Co ciekawe, sama Mazur choć na Litwie zdobyła tytuł mistrzyni świata juniorów, nie jest z zawodów do końca zadowolona. - Podniosłam tam sztangę o wadze 80 kg, a na treningach dźwigałam więcej. Swoje zrobił jednak stres. Ale następnym razem będzie lepiej - zapowiada.

Chce dalej trenować, nawet gdy wyjedzie z Zakopanego na studia - chce zostać inżynierem. W tej dyscyplinie, niestety, sam zapał nie wystarcza. To bowiem sport, który wymaga kupowania kosztownych odżywek i specjalnego ubioru. Jak na razie zawodniczkę wspomagają rodzice, bo dla "siłaczy" dotacji nie ma.

- Czasem daje coś Polski Związek Sportów Siłowych, ale nie są to duże pieniądze, a na dodatek trzeba mieć świetne wyniki, by to stypendium zdobyć. Trochę więc szkoda, że nie pomaga nam miasto. W końcu osiągamy naprawdę dobre rezultaty - mówi Wegiera, który doskonale zdaje sobie sprawę, że o taką pomoc będzie ciężko. Sam bowiem, mimo 30 lat sukcesów, od miasta nie dostał żadnego wsparcia czy dowodu uznania. Miasto nigdy nawet nie chwali się takim mieszkańcem.

- Nic nie słyszałem o tak wielkim sukcesie naszej mieszkanki - przyznaje Mariusz Koperski, wiceburmistrz Zakopanego. - Cieszę się bardzo. Co do wsparcia, to rzeczywiście go nie ma. Jednak my chcemy wspierać młodych zdolnych z naszego miasta. Zachęcam do kontaktu z Urzędem Miasta takie osoby. Na pewno jakoś pomożemy - mówi Koperski.

Niezależnie od tego, jaka będzie decyzja burmistrza, siła Gosi Mazur rośnie. - Czy nie boję się, że przez trening urosną mi mięśnie i będę wyglądać "niekobieco"? Absolutnie nie - śmieje się zawodniczka. - U kobiet podczas treningu mięśnie nie rosną, tylko się wzmacniają. Same ćwiczenia natomiast bardzo ładnie modelują sylwetkę. Dlatego śmiało mogę powiedzieć innym dziewczynom: siłownia też jest dla kobiet.

Jest też druga

W Zakopanem, pod opieką Jana Wegiery jest też druga zawodniczka, która odnosi wielkie sukcesy w wyciskaniu sztangi leżąc. To Ola Zielińska, 19-latka, która w przeszłości była mistrzynią Polski juniorów, a w niedawnych zawodach w Kownie była czwarta. Sukcesy Oli są tym większe, że dziewczyna ma problemy z poruszaniem się - od dziecka ma rozszczep kręgosłupa. Mimo choroby potrafiła jednak pokonywać na zawodach pełnosprawne rywalki.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska