Na ulicy Klasztornej w Nowej Hucie straszy zdezelowany fiat seicento. Ma urwany zderzak i koło. Mieszkańcy narzekają, że zajmuje miejsce postojowe. Podobnie dzieje się na ul. Jarzębiny. Tam od dawna stoi samochód marki saab. To tylko dwa przykłady z kilkunastu wraków, o jakich poinformowaliśmy wczoraj straż miejską.
Graty blokujące chodniki i miejsca parkingowe denerwują wielu ludzi. Szczególnie tam, gdzie brakuje przestrzeni do chodzenia i miejsc postojowych.
Nasz Czytelnik przesłał nam kilkanaście zdjęć porzuconych pojazdów. Stoją na chodnikach, jezdniach i w trawie. Są porośnięte mchem, brudne, rozpadające się, w oponach nie mają powietrza. Część nie posiada też tablic rejestracyjnych.
- Nie rozumiem, jak właściciel może zostawić swój samochód w takim stanie! - mówi nasz Czytelnik. - Nie tylko blokują miejsca dla mieszkańców, którzy nie mają gdzie zaparkować aut, ale są też niebezpieczne i szpecą. Nikt nie chce takiego widoku z okna!
O wszystkich porzuconych rupieciach zawiadomiliśmy straż miejską.
W Twojej okolicy jest porzucony samochód? Daj nam znać! Prześlij zgłoszenie zawierające zdjęcie wraku i jego lokalizację, a my przekażemy je miejskim służbom!- Przyślij je na adres [email protected];
- Wyślij za pomocą Facebooka: Gazeta Krakowska
- Oznacz nas @gaz_krakowska we wpisie na Twitterze
- Wpisz komentarz na forum pod artykułem;
- Sprawdzamy te pojazdy. W kilku przypadkach już wcześniej prowadziliśmy interwencje. Zajmiemy się nimi, ale najpierw musimy ustalić więcej szczegółów - zapewnia Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej.
Strażnicy miejscy mogą usuwać pojazdy pozostawione bez tablic rejestracyjnych lub takie, których stan wskazuje na to, że nie są użytkowane. Ale tylko wtedy, gdy znajdują się one na drodze publicznej. W pierwszej kolejności trzeba jednak powiadomić właściciela.
Niestety, kiedy już uda się odnaleźć posiadacza pojazdu, ten zwykle stara się przekonać strażników miejskich, że auto jest już przeznaczone do złomowania i jak najszybciej zostanie usunięte.
Strażnicy słyszą też czasem, że samochód jest nieużytkowany. Właściciele zapewniają, że zamierzają go w najbliższym czasie naprawić i uruchomić, lub że autem jeździ ktoś z rodziny i niedługo się nim zajmie. Zazwyczaj jednak rzadko wywiązują się z tych obietnic.
Follow https://twitter.com/gaz_krakowskaKraków dziś i przed laty. Jak się zmienił? [PORÓWNAJ ZDJĘCIA]
ZOBACZ TAKŻE: Policja radzi, jak zapobiegać kradzieżom samochodów
źródło: naszemiasto.pl