Brak miejskiej dopłaty do metra sześciennego dostarczanej wody oraz odbieranych ścieków, a co za tym idzie, podwyżka cen za te usługi od 1 września tego roku, wywołała burzę. Spółka Sądeckie Wodociągi tłumaczą, że nie wprowadzają podwyżki, choć mieszkańcy płacić będą więcej.
Nowy Sącz. Wzrasta cena za wodę i odprowadzanie ścieków. Sprawdź, ile zapłacisz od września
Wiadomość o wyższych opłatach dla mieszkańców Nowego Sącza spotkała się z natychmiastową reakcją władz miasta. Wiceprezydent Artur Bochenek zapowiedział, że miasto będzie robić wszystko, żeby odzyskać kontrolę nad spółką i przywrócić niższe ceny.
Nowy Sącz. Artur Bochenek uważa, że zarząd Sądeckich Wodociągów powinien podać się do dymisji
Również Ludomir Handzel, prezydent Nowego Sącza, zapowiada mobilizację i zapewnia, że zrobi wszystko, żeby miasto znów posiadało większościowy pakiet udziałów w Sądeckich Wodociągach.
- Nie jest celem spółki komunalnej wypracowywanie zysku, a dostarczanie mieszkańcom usług komunalnych w jak najniższej cenie. Mieszkańcy nie mają żadnego przedstawiciela w radzie nadzorczej i zarządzie Spółki i nie jesteśmy w stanie zorientować się dlaczego takie działania są podejmowane - podkreśla Ludomir Handzel. - Liczby mówią same za siebie i wystarczy nam niższy zysk Sądeckich Wodociągów i niższe ceny za wodę i ścieki. Takie zamierzenie moje jako prezydenta i rady miasta, która podjęła takie decyzje.
Wykupienie udziałów od Polskiego Funduszu Rozwoju wcale nie będzie łatwe i może nastąpić dopiero w 2025 r. Istnieje możliwość wcześniejszego wykupienia oddziałów pod warunkiem, że zgodzą się na to wszyscy współudziałowcy spółki.
Nowa opłata za wodę i ścieki budzi również sprzeciw spółdzielni mieszkaniowych. Jarosław Iwaniec, prezes Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Nowym Sączu, uważa je za skandaliczne.
- Rozważamy podjęcie kroków prawnych, bo uważamy, że jest nadużycie pozycji monopolisty, którą Spółka posiada - mówi Iwaniec. - Są one nieuzasadnione ekonomiczne. Zgodnie z umową takie podwyżki nie mogą być przeprowadzone we wrześniu, tylko po zakończeniu kwartału. Spółdzielnia ma już wydrukowane książeczki i pobrane od mieszkańców zaliczki. W związku ze wzrostem cen konieczne jest przeprowadzenie, kolejnych odczytów co jest bardzo trudne do zrobienie i generuje dodatkowe koszty.
Grodzka Spółdzielnia Mieszkaniowa podkreśla, że będzie występować do Zarządu Sądeckich Wodociągów o udzielenie mieszkańcom bonifikaty, skoro ten uważa, że nie ma prawnej możliwości udzielenia dotacji. Zdaniem prezesów GSM, Sądeckie Wodociągi, jak każdy sprzedawca, może takiej bonifikaty udzielić. Władze spółdzielni nie kryją, że jeśli nie uda się obniżyć ceny wody i ścieków, to będą udzielać pomocy prawnej mieszkańców, którzy będą chcieli wystąpić z pozwem zbiorowym przeciwko SW w sprawie nadużywania przez spółkę pozycji monopolisty.
Tymczasem swoje oświadczenie w sprawie „rzekomej podwyżki cen wody i odbioru ścieków przez Sądeckie Wodociągi" wydali współwłaściciele spółki, czyli burmistrz Starego Sącza - Jacek Lelek, wójt gminy Kamionka Wielka - Andrzej Stanek, wójt gminy Nawojowa - Stanisław Kiełbasa i wójt gminy Korzenna - Leszek Skowron. Sprzeciwiają się w nim „rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji jakoby spółka planowała podwyżki cen wody i ścieków". Jednocześnie uspokajają mieszkańców swoich gmin. Podkreślają, że informacje o podwyżce są nieprawdziwe, a dotychczasowa taryfa będzie obowiązywać do maja 2021 r. i dzięki dopłatom z budżetów gmin, mieszkańcy nie będą ponosić 100 procent kosztów.
Uważają, że wypowiedzi władz Nowego Sącza, które mówią o podwyżkach opłat, podważają wiarygodność spółki Sądeckie Wodociągi.
„Zwracamy się z prośbą do Prezydenta Nowego Sącza, by w kolejnych wypowiedziach na ten temat podawał precyzyjne i zgodne z prawdą informacje, które nie będą wywoływały niepotrzebnego niepokoju klientów Sądeckich Wodociągów, wśród których są mieszkańcy naszych gmin" - czytamy w oświadczeniu. - „W kontekście tej samej publicznej wypowiedzi Prezydenta Nowego Sącza jesteśmy ponadto zmuszeni stanowczo sprostować doniesienia o rzekomych dużych środkach będących w dyspozycji Sądeckich Wodociągów".
Wójtowie czterech sądeckich gmin wyjaśniają, że warunki wynoszącego 115 milionów złotych kredytu wymagają od spółki posiadania środków będących gwarancją terminowej spłaty zobowiązań i na ten cel przeznaczany jest wypracowywany zysk.
- Te firmy z Małopolski zna cały kraj. Ich właściciele często startowali od "zera"
- Zobacz dramatyczne nagrania wypadków z sądeckich dróg
- Nowy Sącz. Dwie manifestacje w centrum miasta [ZDJĘCIA]
- Gdzie na rower? Top 10 atrakcyjnych tras na Sądecczyźnie
- Top 10 barów w Nowym Sączu. Tu zjesz najtaniej obiad
- TOP 10 domów weselnych na Sądecczyźnie według internautów
FLESZ - Suche krany w Polsce? Deficyt wody narasta
