- Za kierownicą siedziała trzydziestoletnia kobieta, mieszkanka Wróblówki (gmina Czarny Dunajec) - mówi podinspektor Kazimierz Pietruch, naczelnik wydziału kryminalnego w zakopiańskiej policji. - Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że jezdnia była mokra, kobieta wpadła w poślizg i uderzyła w jadącą prawidłowo ciuchcię.
Uderzenie było tak duże, że "lokomotywa" wpadła do przydrożnego rowu i przewróciła się na bok. To cud, że kierowcy nic się nie stało. - Kolejka jechała dopiero do pracy, więc nie było w niej pasażerów - wyjaśnia podinspektor Pietruch. Ucierpiała jedynie kobieta prowadząca samochód. - Ale jej też nic poważnego się nie stało. Doznała jedynie licznych stłuczeń. Karetka zabrała ją jednak do szpitala, aby ją przebadać - informuje naczelnik wydziału kryminalnego.
Policja ustala przyczyny wypadku. Bada, czy kobieta nie jechała zbyt szybko i czy na skutek tego nie została wyrzucona na zakręcie. Droga przez Witów nie ma dobrej renomy wśród kierowców. Wielokrotnie dochodziło na niej do wypadków i stłuczek. Okazuje się też, że jadący nią często nie wiedzą lub zapominają, że jest tam sporo ostrych zakrętów i trzeba zdjąć nogę z gazu, aby jechać bezpiecznie. Jesienią - tak rankami jak i wieczorami - występują na niej w miejscach zacienionych zalodzenia.
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**
60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **