- Ciało było od około miesiąca w wodzie, w miejscu oddalonym od szlaku, którego nie widać - mówi Mieczysław Ziach, zastępca naczelnika TOPR. - Przetransportowano je śmigłowcem do Zakopanego. Zostanie przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie, gdzie przeprowadzona zostanie sekcja zwłok, a także badania genetyczne DNA, co pozwoli jednoznacznie ustalić tożsamość denatki. Ciało bowiem jest w takim stanie, że trudno dokonać identyfikacji. Być może zmarłą jest 24-letnia mieszkanka Krakowa, która zaginęła pod koniec lipca.
- Nieco wcześniej, w rejonie Pięciu Stawów Polskich, został znaleziony plecak z dokumentami tej dziewczyny - zaznacza podinsp. Kazimierz Pietruch, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji.
- Sprawdzimy jaka była przyczyna śmierci młodej kobiety i czy możliwy był udział osób trzecich - dodaje policjant.
Z naszych informacji wynika, że rodzina zaginionej krakowianki nie rozpoznała ciała.