Początek marca jest wręcz idealnym czasem do górskich wędrówek i spacerów. Od kilku dni mamy wręcz bajkową pogodę. Od rana na niebie króluje słońce i ani grama chmur.
Wybierający się w góry muszą jednak uważać, gdzie wchodzą. Wysokie temperatur powoduję miejscami wzrost zagrożenia lawinowego. Obecnie powyżej 1700 metrów obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.
- Wraz ze wzrostem temperatury, zwłaszcza na stokach nasłonecznionych to zagrożenie wzrasta. Należy zachować szczególną ostrożność przy przekraczaniu żlebów, formacji wklęsłych, dużych rozległych pól śnieżnych – ostrzega Edward Lichota, ratownik TOPR.
Jak dodaje ratownik, obecnie lawiny mogą spadać nawet samoczynnie, a przy nawet lekkim obciążeniu w postaci człowieka – tym bardziej. – To nie są duże lawiny, które sięgną dna doliny, czy terenów płaskich. Są jednak groźne i nie wolno ich bagatelizować.
Obecnie, gdy w Tatrach śniegu nie jest za wiele (na Kasprowym Wierchu leży 69 cm śniegu, na Hali Gąsienicowej – 43 cm), nawet niewielkie lawiny mogą spowodować poważne obrażenia u porwanego człowieka.
- Możemy doznać wielu obrażeń ciała uderzając w wystające kamienie. Dlatego trzeba zachować dużą ostrożność – mówi Edward Lichota.
Wybierający się w góry powinni zabrać ze sobą zimowy sprzęt – raki, czekan, kask i zestaw lawinowy: sondę, łopatę i detektor. Pod warunkiem, że potrafimy się tym sprzętem posługiwać. Bez umiejętności będzie on bowiem bezużyteczny.
