Jak informuje TOPR, zgłoszenie od potrzebującego pomocy wędrowca dotarło do centrali 4 marca przed godziną 19 za pomocą numeru alarmowego 112.
- Wynikało z niego, że samotny turysta utknął na grani pomiędzy Łopatą i Jarząbczym Wierchem i nie był w stanie samodzielnie kontynuować wycieczki - opisują ratownicy TOPR.
Na ratunek wyruszyło czterech ratowników, którzy po dotarciu na miejsce, ogrzaniu i przygotowaniu turysty, sprowadzili go do Doliny Jarząbczej i dalej przewieźli do wylotu Doliny Chochołowskiej. Stamtąd mężczyzna udał się do miejsca zakwaterowania własnym samochodem.
Wyprawa zakończyła się po godzinie 2 w nocy.
W Tatrach panują trudne warunki. Obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. - Zalegająca na szlakach warstwa śniegu jest zróżnicowana, w zależności od nasłonecznienia, wysokości i pory dnia. W godzinach porannych i w miejscach zacienionych, śnieg jest twardy i zmrożony, natomiast w miejscach nasłonecznionych staje się mokry i przepadający. Ponadto występują liczne oblodzenia i jest ślisko - ostrzega Tatrzański Park Narodowy. - Poruszanie się w wyższych partiach Tatr wymaga doświadczenia w zimowej turystyce górskiej, umiejętności oceny zagrożenia lawinowego i dostosowania trasy do panujących warunków. Niezbędny jest również odpowiedni sprzęt zimowy (raki – nie raczki!, czekan, kask, lawinowe ABC – detektor, sonda, łopatka) oraz umiejętność jego obsługi.
Na niżej położonych szlakach i drogach dojściowych do schronisk, śnieg jest miejscami całkiem wytopiony, gdzie indziej jest twardy i zmrożony lub jest to grząska breja pośniegowa. Gdzieniegdzie występują kałuże i jest mokro. - Wybierając się w te partie gór, zalecamy zabrać raczki i kijki - dodaje TPN.
