- Nie ma się co obrażać za takie porównania. Ale powiem szczerze, że prywatnie chciałbym mieć chociaż jeden procent majątku byłego włoskiego premiera i chociaż jeden procent tych pieniędzy, które on ma na klub, dla naszego Energetyka - żartuje nowy poseł.
Spotykamy się w Zespole Szkół numer 3 w Rybniku. To właśnie tam, jako dyrektor od dwóch lat pracuje Grzegorz Janik. Wcześniej, zanim jeszcze zajął się na poważnie polityką, piastował dokładnie to samo stanowisko. Przerwę zrobił sobie tylko na cztery lata, wrócił przed końcem minionej kadencji.
- Chciałbym zostać na stanowisku. Teraz też z tej pracy nie chciałbym rezygnować, tym bardziej że jesteśmy już w połowie kadencji. Posłem się bywa, więc trzeba myśleć, co będzie po tych dwóch latach - mówi Grzegorz Janik. - Chciałbym te funkcje łączyć przynajmniej przez te dwa lata, a potem, jeśli bym został ponownie wybrany, to musiałbym się już nad tym zastanowić - dodaje.
W ostatnich dniach był jednym z nielicznych rybniczan, którzy nie nadążali z odbieraniem SMS-ów z gratulacjami.
- Odzywali się byli sejmowi koledzy z całej Polski - zdradza nam. Dziś cieszy się z powrotu do świata wielkiej polityki.
- Cieszyć się cieszę, ale podskoków czy innych wybuchów radości nie było. Żona też przyjęła tę wiadomość spokojnie. Ale trudno się jej dziwić, ostatnio mi powiedziała, że teraz częściej mnie nie ma w domu niż w czasach, kiedy byłem posłem - śmieje się Janik.
W Rybniku nowy poseł Prawa i Sprawiedliwości budzi mieszane uczucia. Wielu pamięta mu fakt, iż odbudował piłkarski klub, kibice wieszają na nim psy za każdym razem, gdy nie pozwoli im wnieść na stadion flag, a przeciwnicy polityczni zarzucają, że karierę robi na plecach Bolesława Piechy. Ci ostatni podkreślali nawet, że głosowanie w wyborach do Senatu na Piechę oznacza w rzeczywistości wybór Janika do Sejmu.
- I to były słowa prawdziwe, z którymi trudno się nie zgodzić. Zastanawiam się tylko, co ludzie tak mówiący chcieli przez to osiągnąć? Zniechęcić mnie? Tych, którzy mnie popierają? Jeśli tak, osiągnęli odwrotny skutek od zamierzonego - mówi niezrażony krytyką Grzegorz Janik. Jego zaprzysiężenie na posła zaplanowano na 8 maja.
Kim jest?
Grzegorz Janik pochodzi z Rybnika. Ma żonę i troje dzieci: córkę i dwóch synów.
Ukończył studia na Wydziale Nauczycielskim Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach. Pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego, a dziś jest dyrektorem Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 3 w Rybniku. Społecznie pełni funkcję prezesa klubu piłkarskiego Energetyk ROW Rybnik. W Sejmie chciałby przede wszystkim pracować w komisjach, w których zasiadał podczas poprzedniej kadencji - sportu i edukacji.
*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]