- Uroczystość odbyła się w Pałacu Schoena w Sosnowcu, skąd pochodzę. Obecni byli tylko najbliżsi. Rodzina Usai, niestety, nie mogła wziąć w niej udziału, ponieważ niemożliwe jest zorganizowanie przyjazdu w tak krótkim czasie. Taka wyprawa wiąże się z szeregiem formalności i ogromnymi kosztami. Fidżi to drugi koniec świata. Natomiast cały czas jesteśmy wspierani i otrzymujemy wiele wyrazów radości oraz życzeń drogą internetową – dzieli się szczęściem świeżo upieczona małżonka pani Anna, która stoi za ściągnięciem partnera do Polski.
Rozczarowanych kolegów z Juvenii, którzy nie zostali zaproszeni do Sosnowca, uspokajamy. - Z chłopakami z drużyny mamy nadzieję spotkać się przy okazji ślubu kościelnego – planują Anna i Usaia Navia, obecnie mieszkańcy Olkusza.
Świetnie zbudowany i widowiskowo grający Navia z marszu stał się ulubieńcem publiczności na Błoniach, gdy miesiąc temu zaliczył wymarzony debiut w lidze polskiej w trykocie Juvenii. Skrzydłowy z Fidżi zdobył aż 20 punktów za cztery przyłożenia i poprowadził krakowian do wysokiego zwycięstwa 60:7 nad Legią Warszawa.
W najbliższy weekend druga w tabeli pierwszej ligi drużyna „Smoków” rozegra na swoim stadionie mecz na szczycie z liderem Czarnymi Pruszcz Gdański. Jeśli gospodarze wygrają, zostaną najlepszą ekipą sezonu zasadniczego i zapewnią sobie handicap przed fazą play-off, złożoną z półfinału i, w przypadku zwycięstwa, dwóch meczów finałowych o awans do najwyższej klasy rozgrywek.