Giba, Andrea Anastasi, Andrea Gardini, Nikola i Vladimir Grbić, Stephane Antiga czy Andrea Giani - nazwiska tych postaci ze świata sportu znane są nie tylko fanom siatkówki. Większość z nich należy okrzyknąć mianem żywych legend. A kibice już teraz mogą zacierać ręce, bo będą mieli okazję zobaczyć ich w jednym miejscu - Gdynia Arenie i to na boisku, a nie na ławce trenerskiej!
Gwiazdy światowej siatkówki staną naprzeciwko polskich legend. A akcji zobaczymy m.in. Łukasza Kadziewicza, Pawła Papkego, Marcina Prusa, Krzysztofa Stelmacha, Marcina Nowaka i w roli kapitana - Krzysztofa Ignaczaka. Zespół dowodzony będzie natomiast przez Waldemara Wspaniałego.
- To będzie ważne wydarzenie w polskiej siatkówce. Dziękuję Fundacji Alei Gwiazd Siatkówki za zorganizowanie imprezy. Na boisku zobaczymy wielu znakomitych siatkarzy, z którymi miałem przyjemność grać w jednej drużynie lub przeciwko - mówi Paweł Papke, były prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej i wielokrotny reprezentant Polski.
W piątek w Gdyni oficjalnie pożegnany zostanie Paweł Zagumny (11 września zagra jeszcze w drugim meczu gwiazd w Katowicach), który w narodowych barwach rozegrał 427 meczów! Choć z orzełkiem na piersi „Guma” nie występował od pamiętnych mistrzostw świata w Polsce w 2014 roku, to jednak w kolejnych latach kadrze oficjalnie nie powiedział „nie”. Wręcz przeciwnie, zapowiadał nawet, że jeśli zaistniałaby taka konieczność, mógłby do niej wrócić. Selekcjoner Stephane Antiga, mimo że miał przejściowe problemy z obsadą pozycji rozgrywającego, po „Gumę” jednak nie zdecydował się sięgnąć. I tego już nie zrobi.
- Długo się zastanawiałem nad zakończeniem mojej kariery reprezentacyjnej. Po 20 latach grania, w moich kolanach czuć wszystkie wyskoki i odbicia piłki. Myślę, że nie będę miał lepszej okazji do tego, aby zakończyć swoją karierę. Mecz gwiazd będzie doskonałą okazją do pożegnania się z kibicami - mówi wzruszony Zagumny.
Mecz z udziałem „śmietanki” światowej siatkówki to jednak nie jedyna atrakcja, jaką przygotowano dla kibiców. Spotkanie poprzedzi pojedynek prowadzonego przez trenera Andreę Anastasiego Lotosu Trefla z Calzedonią Werona, dyrygowaną z kolei przez Andreę Gianiego, czyli kolejną z legend włoskiej siatkówki.
- To dla mnie przyjemność, że z moim zespołem zagramy przeciwko ekipie z Werony - mówi Andrea Anastasi. - Zapraszam wszystkich naszych fanów. Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony. Mamy miłe wspomnienia związane z gdyńską halą - dodaje.
Trudno się z tymi słowami nie zgodzić. To właśnie w hali Gdynia Arena gdańscy siatkarze odnieśli jeden z największych, a może nawet największy sukces w historii klubu. W styczniu tego roku pokonali włoskiego giganta, DHL Modena w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Wcześniej natomiast, po pełnym dramaturgii spotkaniu, odesłali z kwitkiem Asseco Resovię Rzeszów. Można zatem powiedzieć, że Gdynia Arena jest dla podopiecznych trenera Anastasiego szczęśliwa.
Program piątkowej imprezy w hali Gdynia Arena:
15.30 otwarcie drzwi do hali i spotkanie gwiazd z kibicami
16.30 mecz Lotos Trefl Gdańsk - Calzedonia Werona
19.00 mecz Drużyna Gwiazd Polskiej Siatkówki - Drużyna Gwiazd Światowej Siatkówki
Siatkarskie ME juniorów: Wiedźmin, poker i pompki, czyli wolny dzień polskich juniorów w Płowdiw
Agencja Informacyjna Polska Press