https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Historia czterech dziewczynek, których tatę zabił piorun, porusza serca Czytelników

Alicja Fałek
Od lewej: Klaudia (10 lat), bliźniaczki Weronika i Monika (9 lat) oraz Karolina (8 lat) Gruca mają jedno wielkie marzenie, o którym wstydzą się mówić głośno, bo jest ono kosztowne. Chciałyby mieć własne pokoje, bo od zawsze dzieliły tylko jeden - z mamą i do niedawna z tatą
Od lewej: Klaudia (10 lat), bliźniaczki Weronika i Monika (9 lat) oraz Karolina (8 lat) Gruca mają jedno wielkie marzenie, o którym wstydzą się mówić głośno, bo jest ono kosztowne. Chciałyby mieć własne pokoje, bo od zawsze dzieliły tylko jeden - z mamą i do niedawna z tatą Alicja Fałek
Los Kingi Grucy z Berestu i jej czterech córeczek, których tatę zabił piorun, wzruszył naszych Czytelników. Historię osieroconych dzieci i ich mamy, która została wdową, przedstawiliśmy na łamach naszej gazety w poniedziałek. W dzień publikacji w redakcji rozdzwonił się telefon. Ludzie chcą pomóc kobiecie, która sama musi radzić sobie z prowadzeniem gospodarstwa i wychowywaniem dzieci.

Czytaj także: Tragedia rodziny z Berestu. "Dlaczego naszego tatę spalił piorun?"

Jak przyznaje pani Kinga najgorszym dniem w jej życiu był ten, w którym razem z dziećmi zmuszona była towarzyszyć 41-letniemu mężowi, Michałowi w tej ostatniej drodze. Mimo poczucia potwornego bólu i samotności, żyć musi dalej. Ale łatwe to nie jest.

- Jest tyle rzeczy do zrobienia w gospodarstwie, a ja wszystkim muszę się teraz zajmować sama - mówi ze smutkiem Kinga Gruca. - Staram się, aby dziewczynki jak najmniej odczuwały brak ojca. Wiem jednak, że to niemożliwe. One wszystkie były tatusiowe i strasznie przeżywają, że już go nie ma...

Z podziwem na wdowę patrzy Marek Krawczyk, sołtys Berestu. - To niezwykle silna i dzielna kobieta. Niejedna na jej miejscu, by się załamała - mówi sołtys. - Michał był niezwykle dobrym człowiekiem. We wsi go szanowano, bo dbał o rodzinę. Nigdy się im nie przelewało, ale byli szczęśliwi - dodaje.

Mieszkańcy Berestu nie pozostali obojętni na tragedię rodziny Gruców. Proboszcz razem z sołtysem zorganizowali zbiórkę, a zebrane pieniądze pozwoliły na zakup wyprawki szkolnej dla czterech dziewczynek. Sąsiedzi i rodzina pomogli pani Kindze w żniwach.

- Jest mi trudno, bo do tej pory zajmowałam się tylko domem - przyznaje wdowa. - Całe gospodarstwo było na głowie Michała. Teraz, w jednej chwili, wszystko spadło na mnie - dodaje zrozpaczona kobieta.

Zaznacza, że przynajmniej zimą nie braknie jej opału, bo mąż już przygotował spory zapas drewna do palenia. - Michał chciał wyremontować nasz dom, powiększyć go i ocieplić. Nie zdążył - urywa Kinga Gruca ocierając płynącą po policzku łzę.

Jej mąż na kartce szkicował już plany przebudowy stuletniej łemkowskiej chaty. Miała mieć poddasze z pokojami dla dziewczynek i balkon od strony drogi. Gdy jeszcze dziewczynki były małe jeden pokój był wystarczający dla całej rodziny Gruców. Teraz stoi tam duży stół i trzy łóżka, w tym jedno piętrowe, dla bliźniaczek. Póki co dziewczynki żyją zgodnie i mieszczą się z mamą w jednym pokoju, ale cichutko i nieśmiało przyznają: - Chciałybyśmy pokoiki tylko dla siebie - mówią blondyneczki. Pani Kinga ma nadzieję, że uda jej się spełnić to marzenie.

*****
Dariusz Reśko, burmistrz Krynicy-Zdroju
Pracownicy Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej cały czas są w kontakcie z panią Kingą Grucą. Na razie otrzymała jednorazową zapomogę w wysokości 1500 zł. Niedawno pracownik socjalny odwiedził rodzinę razem z psychologiem. Na bieżąco monitorujemy ich potrzeby. Wszystkie cztery dziewczynki chodzą do miejscowej szkoły i zostaną objęte tamtejszym programem dożywiania. Jeśli zajdzie taka potrzeba, zorganizujemy odzież, a w okresie jesienno-zimowym pomożemy też w ogrzaniu domu. Możemy zakupić opał. Wiem, że marzeniem rodziny jest remont domu, dzięki któremu dziewczynki będą mogły zamieszkać w osobnych pokojach. W miarę możliwości jednostki samorządowe będą się starały pomóc w tym remoncie. Tę rodzinę spotkała straszna tragedia, a pani Kinga została sama z czwórką dzieci. Będziemy robić wszystko, co w naszej mocy, żeby im pomóc. Nie zostawimy ich samych.

Ta rodzina zasługuje na pomoc, a my zrobimy wszystko, by remont ruszył

Łukasz Koczenasz z Fundacji Renovo, która pomaga ubogim i pokrzywdzonym przez los w poprawie warunków bytowych i mieszkaniowych.

Za naszą namową odwiedził Pan rodzinę Gruców i dokładnie obejrzał ich chatkę. Pomożecie?
Pomożemy. To szósta rodzina, której chcemy pomóc. Szczerze mogę powiedzieć, że takiego domu, jak ten jeszcze nie mieliśmy. To będzie spore wyzwanie.

Jak po wstępnych oględzinach ocenia Pan stan domu?
To prawie stuletni budynek, tylko w części zagospodarowany. Pracy będzie masa. W drugiej części domu trzeba wykonać wylewki, uszczelnić ściany, wymienić okna, podzielić pomieszczenie na dwa pokoje, zlikwidować wejście i całość pomalować.

Będziecie potrzebować materiałów budowlanych?
Mamy farby, szpachle i tym podobne. Jednak u Gruców potrzeba będzie wielu rąk do pracy i jeszcze więcej drogich materiałów budowlanych. Musimy je zorganizować.

Spełni się marzenie dziewczynek o własnym pokoju?
Zrobimy wszystko, żeby tak się stało. Ta rodzina naprawdę potrzebuje pomocy i zasługuje na lepsze warunki do życia. Teraz musimy obmyślić strategię i zacząć działać. Będziemy rozmawiać z zaprzyjaźnionymi firmami, które już wcześniej wspierały nasze akcje. Mam nadzieję, że i tym razem nas nie zawiodą.

Rozmawiał: Jerzy Cebula


Napisz do autorki:

[email protected]

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
góral żywiecki
to ja z przyjemnością odpowiem na Twoje.
h
hm..
Na twoje pytanie odpowiem moim: a dlaczego kościół przez kilka lat urządzał Przystanek Jezus obok wyklętego przez niego Przystanku Woodstock, a nie przed swoimi siedzibami ???
Tak sobie rozmawiać można "do końca świata i jeden dzień dłużej" , ale tu chodzi przecież o zrozumienie punktu widzenia inaczej od nas myślących i postrzegających świat - bez odsądzania ich od czci i wiary, oraz widzenia w nich wszystkiego co najgorsze.
Zarówno dobro, jak i zło można dostrzec zarówno u jednych jak i u drugich. Nikt nie jest doskonały, więc po co ta licytacja - kto lepszy w danej sytuacji.
NAJWAŻNIEJSZE ŻEBY POMÓC TYM, KTÓRZY TEJ POMOCY POTRZEBUJĄ.
g
góral żywiecki
ale w sumie sami się tym chwalą.
Ponawiam pytanie? Chyba jesteś na tyle sprawny intelektualnie, by odpowiedzieć.
h
hm..
Kościół nie chwali się wieloma innymi rzeczami, które nie są "zasadniczymi polami jego działalności" i wręcz zaprzeczają naukom, które sam głosi.
Niektóre przez długie lata dokładnie zamiatał pod dywan.
Skromność iście godna naśladowania.
h
hm..
A któż to jest "niejaki bloger Matka Kurka" :)) :)) ?
Cóż to za autorytet i wybitny znawca finansów Owsiaka ??

Nie ośmieszaj się biedny czytelniku gazety o jedynie słusznych i prawych poglądach.
z
zofia
tak bo w Polsce tak jest jest wiele rodzin,miliony potrzebujacych ale jedna wybrana opisza i juz wszyscy do pomocy
s
sowa i przyjaciele
Pomoc zapewnią : BELKA i SIKORSKI !! Obaj żrą i chleją w najlepszych żydowskich knajpach, gdzie żarcie
jest koszerne i gorzała też koszerna !! Mięso pochodzi z uboju rytualnego, bo tak wymagają wyznawcy Mojżesza!!
A kto płaci?? Oczywiście, g***** polski goj, który ich wybrał !!
k
ktoś
Jesteś obeznany w temacie, bo ci proboszcz powiedział ,a ty wierzysz mu bezgranicznie.Zrób użytek z własnego intelektu i pomyśl dlaczego ksiądz jeździ wypaśną furą ,a ty czym.....i dlaczego na każdą akcję zbierają dodatkowo pod kościołem ,a nie przeznaczą tacy niedzielnej .
g
góral żywiecki
wielokrotne podważanie nauki Kościoła, zapraszania na organizowane przez siebie impezy ludzi, którzy tę naukę podważają są dla mnie wystarczającym dowodem.
Mogę cię zapewnić, że Kościół robi w dziedzinie charytatywnej tysiące razy więcej niż p. Owsiak wcale się tym nie chwaląc, choć wcale nie jest to jego zasadnicze pole działalności.
Ponawiam pytanie.
1111
Gdzie jesteś teraz martinoff salon24.pl. Może teraz wielki angliku zrobiłbyś coś pożytecznego i pomógł tej rodzinie , prócz tylko toczenia piany. Jesteś marny i pusty.
h
hm..
Cytat: "czemu taki Owsiak walcząc z Kościołem "

A dlaczego twierdzisz, że Owsiak walczy z kościołem???
Że robi coś dobrego bez proboszczów, biskupów i modlitw ????

Ty się zastanów i pomyśl trochę... to nie boli, a katolikowi - za którego się uważasz - taki JAD nie przystoi.
g
góral żywiecki
czemu taki Owsiak walcząc z Kościołem zbiera kasę pod kościołami, as nie np. siedzibami antykatolickich organizacji?
t
teresa
racja trza pomagac ale tylko wybranym
h
hm..
Proboszcz "pomaga" ??? czyżby dał coś ze SWOICH ???

Pomoc sołtysowi przy organizowaniu zbiórki - to raczej taki "pi-ar", sam by sobie też poradził, bo ludzie w takich przypadkach chętnie dają - zarówno ci "święci" jak i " bezbożnicy" .

Bezbożnik nie oznacza wcale złego człowieka - tak jak katolik dobrego.
g
góral żywiecki
oczywiste, nie? A czy miejscowe koło wojujących bezbożników też pomaga? W końcu to tacy humaniści...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska