ch marzenie spełnia się nad ich głowami
Aby mieć gdzie mieszkać, przed siedmioma laty państwo Gołąb rozpoczęli budowę domu. Sił i pieniędzy wystarczyło tylko na sutereny. Choroba ojca rodziny spowodowała, że nie mieli jak kontynuować prac dlatego kondygnację, gdzie miał być garaż, przykryto prowizorycznym dachem i tam zamieszkała czwórka dorastających dzieci oraz ich schorowani rodzice.
Marian Gołąb walczy ze śmiertelną chorobą. Zdiagnozowano u niego nieuleczalną białaczkę. Leczenie pochłonęło wiele sił, a także środków finansowych, przez co rodzina była zmuszona wstrzymać prace na budowie.
Prowizorycznie zabezpieczony dach jednak był na tyle słaby, że zagrażał mu nawet najmniejszy podmuch wiatru. Wstawiono stare okna, a dziury pozatykano deskami. Do środka przedostawał się wiatr i chłód z zewnątrz. Dach nie spełniał też swojej roli - zacieki pojawiły się na sufitach pomieszczeń i na ścianach.
Losem rodziny zainteresowała się fundacja Renovo z Nowego Sącza, która z sukcesem zorganizowała już kilka akcji pomocowych związanych z remontami czy budową domów dla rodzin w trudnej sytuacji życiowej.
- Choroba pana Mariana ma bardzo ciężki przebieg, a to uniemożliwia podjęcie pracy zarobkowej. W zasadzie Ci ludzie mieszkali w suterynach. Garaż został zaadaptowany na salon, jest jeden mały pokoik i kotłownia. Postanowiliśmy odmienić ich los - mówi Dawid Zawiliński z fundacji Renovo.
Rodzina na czas budowy musiała pozostać w budynku, bo nie miała gdzie się przeprowadzić i jak przyznaje Zawiliński, to pierwsza tego typu akcja, którą realizuje fundacja.
Prace powoli dobiegają końca, a dom wygląda już imponująco. Na nawet elewacje, a wewnątrz trwają prace wykończeniowe. Dom ma piętro i poddasze użytkowe, gdzie każde z dzieci będzie miało swój pokój.
Budują marzenia od lat
Zainspirowali się amerykańskim projektem, w którym ekipa budowlana remontowała domy dla potrzebujących, tak w 2012 roku powstała Fundację Renovo, skupiającą się na pomocy mieszkańcom Nowego Sącza i okolic.
Pierwszy remont za około 26 tys. zł przeprowadzono dla osiemdziesięcioletniej Stanisławy Chomczak, która mieszkała w zniszczonym domu wraz z synem. Wsparcia dla rodziny z Cyganowic szukano wśród lokalnych firm i przyjaciół.
Rozgłos Fundacji przyniosła budowa domu od podstaw dla rodziny Gruców z Berestu. W ciągu roku powstał dom dla pani Kingi, której mąż zginął od uderzenia piorunem, i jej pięciu córek. Klucze do wyposażonego w meble i sprzęt kuchenny domu wręczono 6 grudnia 2016 roku.
Wybudowali też dom dla Kubusia Tuczyńskiego z Nawojowej, cierpiącego na guza mózgu, i jego rodziny. Niedawno zakończyła się także budowa domu dla Sylwii Tubek i jej dwóch niepełnosprawnych córek Kamili i Julii.
Fundacja pomaga osobom samotnym, chorym i starszym, które nie mają możliwości samemu wykonać remontu swojego domu, ani wybudować go od podstaw.
- Taki prywatnie jest Marcin Janusz, srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich
- Tak mieszkają Sławomir i Kajra. To ich urocze gniazdko w Małopolsce
- Darek kocha motoryzację. W garażu ma lincolna z 1974 roku o wadze ponad 2 ton
- Mural „Matki Sybiraczki” odsłonięty. W uroczystości wzięły udział setki uczniów
- Ten serial to hit. Kręcono go w słynnej wiosce romskiej w Maszkowicach
To wyjątkowe miejsce na mapie Małopolski. Astro Centrum w Chełmcu oficjalnie otwarte!
