13 z 20
Duch z pałacu...
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapresse

Duch z pałacu
Wiesław Koneczny, malarz i pisarz z Libiąża, autor książki: „Libiąskie i inne opowieści” opowiadał kilka lat temu naszej koleżance o duchu, którego spotkał w ruinach pałacu w Głębowicach.
- Było to dawno temu - zaczyna swą opowieść. Jako chłopak wybrał się z kolegami Kazkiem i Gustkiem na wycieczkę rowerową w tamte strony. Gdy dotarli do celu, pan Wiesław, oczarowany pięknem ruin, zaczął szkicować pejzaż. Nagle ktoś szturchnął go łokciem w plecy. Pan Wiesław był przekonany, że to któryś z kolegów, dopóki się nie odwrócił.

- Nie było ich w pobliżu. Za to stał tam młody, wysoki mężczyzna - relacjonuje. Zapytałem go, czy wie, do kogo należała ta posiadłość. Nieznajomy wyrecytował mu kilkanaście nazwisk. Gdy skończył, rozpłynął się w powietrzu. - O mało nie dostałem zawału. Kazek i Gustek też widzieli, jak zjawa znika - przekonuje pan Wiesław. Nie mieli wątpliwości, że to był duch, tym bardziej że przeszukali ruiny kilkakrotnie i nie znaleźli śladu po mężczyźnie.

14 z 20
Biała dama i czarny pies...
fot. Wojciech Matusik / Polskapresse

Biała dama i czarny pies
Tak jak każdy zamek, również zamek w Ogrodzieńcu ma swoje historie nie z tej ziemi. Z tym, że w Ogrodzieńcu jest kilka duchów. Przede wszystkim na ruinach starszy Biała Dama - czyli zjawa Olimpii Bonarówny, córki Stanisława Bonara, który jako zagorzały protestant sprzeciwił się jej związkowi z katolickim rycerzem Stanisławem Kmitą. Ojciec oszukał wybranka córki, wmawiając mu, że ta poślubiła innego. Zrozpaczony młodzieniec rzucił się w przepaść, a gdy wieść ta dotarła do jego ukochanej, Olimpia również skoczyła z zamkowej wieży.

Po Ogrodzieńcu błąka się również upiór czarnego psa. Po potopie szwedzkim zamek przeszedł w ręce kasztelana krakowskiego Stanisława Warszyckiego, który w całej okolicy słyną z wielkiego okrucieństwa. Legenda głosi, że magnat nie umarł śmiercią naturalną, tylko żywcem został zabrany przez diabły do piekła. Dziś straszy w Ogrodzieńcu pod postacią czarnego psa ciągnącego za sobą brzęczący łańcuch.

15 z 20
Kiedyś tu był cmentarz...
fot. K_kapica_afk

Kiedyś tu był cmentarz
Maria i Zofia Lelito, mieszkanki Libiąża opowiedziały Wiesławowi Konecznemu, autorowi książki „Libiąskie i inne opowieści” historię sprzed lat. - Mieszkałyśmy z mamą w takim starym budynku niedaleko dzisiejszego urzędu gminy - opowiada pani Maria. - Dom nawiedzała wysoka, bardzo chuda kobieta, ubrana w strój z innej epoki - twierdzi.
Jej mama, która nie do końca chciała uwierzyć, że to duch, poprosiła o pomoc zaprzyjaźnionego księdza. - Przeszperał księgi parafialne i odkrył, że przed laty w tym miejscu był cmentarz choleryczny - przekonuje pani Zofia. I choć zmarłych przeniesiono potem w inne miejsce, jakaś dusza mogła pozostać...

16 z 20
Tajemnicze, ciemne jaskinie...
fot. Robert Szwedowski / Polskapresse

Tajemnicze, ciemne jaskinie
Jedna z opowieści dotyczy starych jaskiń, które były ukryte na wzgórzach Libiąża, niedaleko dzisiejszej kopalni Janina. - Sam bawiłem się tam za łebka - opowiada Wiesław Koneczny, dodając, że w czasie wojny służyły jako schron. Legenda głosiła, że ten, kto waży się kiedykolwiek zniszczyć jaskinie, zginie marnie.
- Były lata 60. ubiegłego wieku, gdy pewien zamożny człowiek zaczął je dewastować, przerabiając kamienie na materiał budowlany - opowiada pisarz. Mężczyzna, doglądając robót, został zmiażdżony przez samochód.
- Legenda się spełniła, a libiążanie długie lata przeżywali tę historię - przekonuje Koneczny.

Pozostały jeszcze 3 zdjęcia.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Paweł Domagała: Szybko się poddajemy, a potem żałujemy, że nie podjęliśmy walki

ROZMOWA
Paweł Domagała: Szybko się poddajemy, a potem żałujemy, że nie podjęliśmy walki

"Dzień Dziecka z Gazetą Krakowską" w Wadowicach. Do kina zaprosiliśmy uczniów

NASZA AKCJA
"Dzień Dziecka z Gazetą Krakowską" w Wadowicach. Do kina zaprosiliśmy uczniów

Rysunki Jacka Malczewskiego na Wawelu. To zapis wyprawy do Turcji

Rysunki Jacka Malczewskiego na Wawelu. To zapis wyprawy do Turcji

Zobacz również

Rysunki Jacka Malczewskiego na Wawelu. To zapis wyprawy do Turcji

Rysunki Jacka Malczewskiego na Wawelu. To zapis wyprawy do Turcji

Nowy park w centrum Krakowa. Mieszkańcy zaniepokojeni: Jest beton, a co z zielenią?

Nowy park w centrum Krakowa. Mieszkańcy zaniepokojeni: Jest beton, a co z zielenią?