„Pasy” na razie na wyjazdach przegrały dwa mecze po dogrywkach – w Toruniu i ostatnio w Tychach. W tym spotkaniu, mimo porażki, zaprezentowali się nieźle.
Potrafili się podnieść ze stanu 0:2.
- Myślę że wynik po pierwszej tercji nie oddawał tego, co działo się na lodowisku – mówi kierownik sekcji Cracovii Sebastian Witowski. - Tyszanie nie mieli takiej przewagi. Daliśmy radę wyciągnąć wynik na 2:2. Bardzo dobrze bronił Michael Łuba. W dogrywce, gdy gra się trzech na trzech „urwał się” Tomas Sykora i zapewnił zwycięstwo tyszanom.
- Nie przegraliśmy tego meczu. Zabraliśmy ze sobą punkt i jest on ważną zdobyczą – tak komentował ostatni występ trener krakowian Rudolf Rohaczek. - W pierwszej odsłonie popełniliśmy dwa błędy i przeciwnik bezlitośnie je wykorzystał. Przez następne dwie tercje to my byliśmy lepszym zespołem i wyrównaliśmy stan meczu. Jesteśmy zadowoleni z jednego punktu, ponieważ Tychy są naprawdę mocnym zespołem. Potrafią bezlitośnie wykorzystać wszystkie błędy i dla nas jest to dobra nauczka na przyszłość. Przez cały mecz musimy być skoncentrowani.
W Katowicach wcale nie będzie łatwiej. W końcu katowiczanie mają bardzo silny skład, a jeszcze go wzmocnili m.in. doszedł do nich Grzegorz Pasiut, były zawodnik Comarch Cracovii, który zdobył z nią aż pięć tytułów mistrza Polski.
- Katowiczanie mają mocny skład, na pewno będzie chciał się pokazać także Maciej Urbanowicz, nasz były zawodnik – dodaje kierownik.
Katowiczanie, wicemistrz Polski, są liderem Polskiej Hokej Ligi, po 6 meczach mając 15 punktów na koncie.
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?