- Przyjechała połowa z zapowiadanej 40-osobowej grupy _– powiedziała oprowadzająca Amerykanów Beata Cieciak. - _To była prywatna wizyta. Podobno hokeiści to twardzi ludzie, ale to miejsce wzruszy i zmiękczy każdego. Byli bardzo dociekliwi podczas zwiedzania tzw. obozu macierzystego, jak i Brzezinki.
W grupie amerykańskiej drużyny odwiedzającej Brzezinkę można było dostrzec jej czołowych zawodników, m.in: Justina Faulka, czy Dana Bylsmę.