- _Wcale nie chciałem odchodzić z Nowego Targu, głównie ze względu na osobę trenera Marka Ziętary, któremu dużo zawdzięczam. Zresztą dwa lata temu to głównie za jego namową wróciłem do Podhala. Teraz jednak muszę patrzeć z nieco szerszej perspektywy. Dwa miesiące temu zostałem szczęśliwym tatą. Muszę myśleć więc nie tylko o sobie, ale przede wszystkim swojej rodzinie i o tym by o nią zadbać, dlatego decydujący były dla mnie kwestie finansowe. Po prostu wybrałem najlepszą opcję _– przyznał Gruszka, który w sezonie 2016/2017 zaliczał się do czołówki najskuteczniejszych zawodników Podhala. W 31 meczach zdobył 17 goli i zaliczył 16 asyst.
3 lutego w meczu z JKH Jastrzębie doznał kontuzji, która wyeliminowała go już do końca rozgrywek. Dziś jest już po operacji kontuzjowanego barku i jak sam zapewnia nie ma już większego śladu po urazie.