Po pierwszej przerwie Piotr Bajon mógł zapewnić przyjezdnym komfortowe granie, lecz przegrał pojedynek z Sebastianem Lipińskim (24 min).
Później trudno było patrzeć na to, co wyprawiają oświęcimianie. Goście seryjnie łapali kary, więc miejscowi dwa razy grali w podwójnej przewadze. Najpierw przez 70 s, kiedy kary odsiadywali Michał Domagała z Piotrem Bajonem. Przy faulu tego drugiego można było uznać, że sędzia powinien przyznać Unii karnego, bo Szymon Flasz był faulowany w momencie minięcia Buczka i mając przed sobą pustą bramkę.
Jednak po powrocie Domagały szybko karę zarobił Denis Schupp i miejscowi tym razem przez 40 s mieli o dwóch graczy więcej. Jednak jedna pozycja Szymona Flasza to zbyt mało, by w całym, 110 s okresie gry w podwójnej przewadze, myśleć o doprowadzeniu do remisu.
Tymczasem bytomianie wyprowadzili kontrę i po strzale Denisa Schuppa do siatki trafił Szymon Kandera.
Ta strata wyzwoliła sportową złość w szeregach gospodarzy. Przez chwilę zagrali bardzo szybko i agresywnie, rozrzucając rywali po bandach, aż wreszcie Kamil Wątor potężnym strzałem zdobył kontaktową bramkę.
W ostatniej odsłonie oświęcimianie prowadzili grę, ale nic z tego nie wynikało. Pod koniec zawodnikom zaczęły puszczać nerwy i sędziowie dwukrotnie musieli się wykazać refleksem, żeby nie doszło do totalnej jatki.
UKH Unia Oświęcim – MOSM Bytom 2:3 (1:2, 1:1, 0:0)
Bramki: 0:1 Bogusiak – Ledwoń 5.10; 1:1 Prusak – Zygmunt – Jaworski 7.42; 1:2 Gajdzik – Domagała 18.42, 1:3 Kandera – Schupp – Wcisło 37.36; 2:3 Wątor – Magiera – Sołtys 39,29.
Unia: Lipiński – Zygmunt, Jaworski; Krynicki, Flasz, Prusak – Sołtys, Wojtarowicz; Hatłas, Wątor Magiera – Kasperek, Malewski, Jęczała.
MOSM Bytom: Buczek – Bodora, Mazur; Bajon, Wcisło, Kandera – Ledwoń, Schupp; Gajdzik, Domagała, Latawiec – Bąk; Mańka, Bogusiak, Petelicki.
Sędziował: Zbigniew Wolas (Oświęcim).
Kary: 22 minuty (w tym 10 dla Wojtarowicza za niesportowe zachowanie) – 24 minut.
Widzów: 30.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska