Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hucuły z Regietowa znów są najlepsze

Lech Klimek
Lech Klimek
Zamknięte drogi nie zniechęciły miłośników koni huculskich do przyjazdu na majówkę w stadninie w Regietowie. W czempionatach klaczy i ogierów konie z Regietowa zdobyły wiekszość nagród. Brylowały też na parkurze i ścieżce huculskiej.

Po 15 latach od przenosin do Regietowa, Stadnina Koni Huculskich Gładyszów jest kwitnącym gospodarstwem. Od trzech lat jest częścią Kombinatu Rolnego Kietrz. Regietów dla miłośników koni huculskich stał się już miejscem kultowym.

Stadnina to nie tylko miejsce hodowli koni. Odbywają się w niej liczne imprezy kulturalne, z których Opera w Stadninie jest zupełnie wyjątkową w skali całego kraju. W lipcu tego roku na scenie w Regietowie widzowie będą mogli podziwiać Traviatę Verdiego.

Sezon imprez w stadninie otwiera wielka majówka. To czas końskich zawodów i pokazów piękna i siły hucułów. Tegoroczna była bardzo udana, dopisała pogoda i widzowie.

Jak zwykle, honory gospodarza pełnił dyrektor stadniny Stanisław Ciuba. Dumnie paradował w czapce krakusce, którą dostał od przedstawiciela wojewody małopolskiego.

- W tym roku nasze plany zostały trochę pokrzyżowane przez zawody sportowe i zamknięte przez to drogi, ale kto chciał, ten do nas dojechał - mówił.

Jak relacjonował dyrektor Ciuba, na zawody i pokazy hodowcy z całej Polski przywieźli ponad pięćdziesiąt koni. Hucuły z Regietowa nie były jednak zbyt gościnne, bo zdobyły większość nagród w czempionatach zarówno klaczy, jak i ogierów.

Jedną z osób, które zjawiły się w Regietowie, była Julia Marmuźniak, gimnazjalistka z Gorlic jeżdżąca od sześciu lat konno.

- Zaczynałam jeździć w Stróżach, potem długo w Regietowie, ale w tamtym roku spotkałam tu na majówce panią Annę Gajewską z Moszczenicy i tak zaczęła się nasza współpraca - opowiada Julia. - Od tego sezonu korzystam z jej koni.

Julia w Regietowie na zawodach skoków przez przeszkody wystartowała na pięknym karym ogierze Jaworze.

- Dla Jawora to pierwszy start po pięcioletniej przerwie - opowiada Anna Gajewska. - Ale nie boję się o wynik, bo dosiada go świetny jeździec.

Z Zakopanego ze swoim koniem Alpejczykiem przyjechała 15-letnia Zuzanna Dudek.

- Dostałam go dwa lata temu na urodziny - opowiada. - To moja duma, a do tego pochodzi właśnie z Regietowa - dodaje. - Pokonaliśmy razem w jednym z konkursów miejscowe konie, więc może teraz żałują, że sprzedali nam Alpejczyka - dodaje z uśmiechem Zuzanna.

Z Handzlówki koło Łańcuta dotarła Kornelia Drozd z ogierem Amant, w wyprawie towarzyszyła jej babcia Janina Pelc.

- Mamy własną małą stadninę - opowiada pani Janina. - To sześć klaczy i jeden ogier. Wczoraj stado powiększyło nam się o młodą klaczkę, której ojcem oczywiście jest Amant.

Kornelia, zapytana, dlaczego wybrała hucuły, odpowiada bez zastanowienia: - To piękne i bardzo dzielne koniki, choć potrafią mieć swoje kaprysy i pokazać charakter - śmieje się.

Taki jest właśnie Amant - kocha kłaść się w wodnych przeprawach, a nawet w błocie.

- Sporo na nim jeżdżę - opowiada Kornelia. - Bardzo często wracam z przejażdżek cała w błocie, bo Amant, jak tylko zobaczy kałużę, to zaraz chce się w niej położyć. Robi to tak sprytnie, że nie mam nigdy czasu na reakcję - dodaje roześmiana.

Nie inaczej było w Regietowie, gdzie koński kaprys para z Handzlówki przypłaciła 25 punktami karnymi.

- Mogłam się tego spodziewać. O medal powalczymy znów za rok - dodaje Kornelia.

Kolejna atrakcja w stadninie to nocne pokazy konne - już w sobotę, 28 maja, o godzinie 21.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska