https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

XXX Dni Huculskie w Regietowie. To wielka promocja regionu i rasy koni świetnie sprawdzającej się w turystyce czy też hipoterapii

Lech Klimek
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Zakończyły się XXX Dni Huculskie organizowanie w Stadninie Koni Huculskich Gładyszów w Regietowie. W niedzielę widzowie będą podziwiali sprawność koni i jeźdźców, którzy wystartują w zawodach będących częścią VII Mistrzostw Polski Koni Rasy Huculskiej. W Regietowie było tez mnóstwo atrakcji dla wszystkich którzy tam dojechali. Pogoda była w niedzielę łaska i świeciło słońce.

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Dni Huculskie będące wielką promocją tych koni mają swoją genezę w działaniach, które na początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku miały doprowadzić do uratowania tej rasy. Do 1985 roku państwowa hodowla koni huculskich prowadzona była jedynie w Stadninie Koni Siary. Początkowo etat klaczy w Siarach wynosił 35 matek, kryło od 3 do 5 ogierów.

Odrodzenie rasy

- Na początku lat 80 Akademia Rolnicza w Krakowie, w której pracowałem otrzymała zadanie opracowania programu hodowli dla koni huculskich - opowiada Maciej Jackowski, organizator i szef wyszkolenia w „ścieżce huculskiej”. - Była to rasa ginąca i stworzenie takiego programu stawało się koniecznością, by uratować te konie przed chowem wsobnym przed zniszczeniem. Rasa straciła trochę rację bytu, bo przestała być to konie użytkowe dla potrzeb rolnictwa czy leśnictwa - dodaje.

Jeszcze 100 lat temu Hucuły dźwigały na grzbiecie ciężary o masie do 150 kg jako zwierzęta juczne, potrafi także udźwignąć na grzbiecie dorosłego człowieka.

- Ta rasa tak jak każda inna rasa koni dzisiaj ma tylko wtedy przyszłość i wtedy może istnieć, dopóki będzie potrzebna użytkowo - podkreśla Maciej Jackowski. - Koń do pracy w rolnictwie, w zaprzęgu jest już dzisiaj anachronicznym zwierzęciem przynajmniej w Europie. U nas zostaje nam tylko rekreacja i sport choćby wyścigi, ale hucuł na szczęście się nie ściga - kończy z uśmiechem.

Dni Huculskie jako promocja

Stadnina Koni Huculskich "Gładyszów" w Regietowie to największa nie tylko w Europie, lecz także na świecie stadnina koni tej rasy. Słynie nie tylko z pięknych i dzielnych koni, ale też z plenerowych spektakli operowych. Konie z Regietowa bez tremy zagrały w kilku filmach. Zarówno konie, jak i pracowników stadniny mogliśmy zobaczyć Ogniem i Mieczem, Stara Baśń, 1920 Bitwa Warszawska, Szatan z VII klasy, Quo Vadis czy też serial Na dobre i na złe.

- Spotykamy się na jubileuszowych dniach huculskich - Mówi Ewa Garbowska - Góra, wójt gminy Uście Gorlickie. - To impreza bardzo ważna dla gminy pod względem promocyjnym. Przyciąga do naszej gminy osoby z nieraz bardzo odległych rejonów - dodaje.

Na terenie stadniny można było znaleźć stoiska z lokalnymi przysmakami, rękodziełem i produktami regionalnymi. Uczestnicy mogli wziąć udział w warsztatach rzemieślniczych: rzeźbienia piłą, łyżkarstwa, wyrobów z siana czy gliny. Spora uwagę przyciągnęły zmagania sportowo-rekreacyjne, w których wzięli udział strażacy z ośmiu jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej z gminy Uście Gorlickie. Rywalizowali oni w ciekawych konkurencjach, takich jak dojenie sztucznej krowy czy wbijanie gwoździa ostrym końcem strażackiego toporka.

Regietów to malowniczo położona wieś u podnóża Góry Rotundy, z dala od przelotowych tras, wielkich metropolii, można powiedzieć „jeszcze nieodkryta” przez turystów. Cisza i spokój, jakie tu panują, umożliwiają wspaniały kontakt z przyrodą. Na odwiedzających stadninę czekają nie tylko konie, ale też słynąca z dobrego jedzenia Karczma Huculanka i hotel Jaśmin. W sezonie zimowym wielką atrakcją stadniny są kuligi po regietowskich łąkach.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska