https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sceny jak z serialu Yellowstone w Regietowie. Przez wieś pędziło stado koni. To klacze i źrebięta wracały z letnich pastwisk

Lech Klimek
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Ponad 100 klaczy ze źrebiętami wróciło w sobotę, 19 października, z letnich pastwisk i hal Regietowa Wyżnego do stadniny koni huculskich w Regietowie. Całość spędu odbywa się na odcinku około 8 km. Jeźdźcy, jadąc w siodle w stylu western przepędzają konie na teren ośrodka hodowlanego w Regietowie. Tegoroczny spęd przyciągnął w Beskid Niski kilkunastu jeźdźców chcących towarzyszyć koniom w ich drodze do stajni. Widok wręcz epicki i bardzo filmowy. Zresztą, gdyby obserwował to z boku jakiś fan modnego ostatnio serialu Yellowstone, to porównania z hitem nasunęłyby mu się natychmiast.

Uczestnictwo w spędzie koni w Regietowie to nie tylko zabawa, jeźdźcy pilnują, by pędzące stado bezpiecznie dotarło na miejsce zimowego odpoczynku. Nie wszyscy pojechali po konie w siodle, część uczestników wybrała wygodna podróż bryczkami zaprzężonymi oczywiście w hucuły.

Malowniczy spęd koni w Regietowie

Przy drodze prowadzącej z pastwisk w stronę stadniny jak zawsze zgromadziło się też sporo wodzów, którzy nierzadko z odległych zakątków Polski przyjeżdżają w ten jedne dzień w Beskid Niski, by uczestniczyć w tym wydarzeniu. Pędzący pomiędzy domami wsi tabun koni to widok zapierający dech w piersiach.

- Byłem pierwszy raz na spędzie - mówi przejęty pan Tomasz, który dojechał do Regietowa z dolnego śląska. - Nie bardzo wiedziałem, czego się spodziewać, ale to, co zobaczyłem, przerosło tak naprawdę moje oczekiwania. W miejscu, w którym stanąłem na trasie, konie były dosłownie kilka chwil. Znajomi, którzy mnie namówili na przyjazd, opowiadali, że bywają spędy gdy konie biegną galopem, ale tym razem widać było, że jeźdźcy prowadzący stado to doświadczeni ludzie i nie pozwalali klaczom na zbytnie rozpędzenie się - dodaje

Po południu w Regietowie odbył się też Bieg św. Huberta - Gonitwa za lisem. Pełen wrażeń dzień zakończył się Balem Koniarza w Karczmie Huculance.

Konie z Regietowa grały w... słynnych filmach

Stadnina Koni Huculskich "Gładyszów" w Regietowie to największa nie tylko w Europie, lecz także na świecie stadnina koni tej rasy. Słynie nie tylko z pięknych i dzielnych koni, ale też z plenerowych spektakli operowych. Kolejna okazja by w tym magicznym miejscu posłuchać operowych arii będzie w 23 listopad, kiedy to zaplanowano andrzejkowy koncert.

Konie z Regietowa bez tremy zagrały w kilku filmach. Zarówno konie, jak i pracowników stadniny mogliśmy zobaczyć Ogniem i Mieczem, Stara Baśń, 1920 Bitwa Warszawska, Szatan z VII klasy, Quo Vadis czy też serial Na dobre i na złe.

Regietów nie tylko z koni słynie

Regietów to malowniczo położona wieś u podnóża Góry Rotundy, z dala od przelotowych tras, wielkich metropolii, można powiedzieć „jeszcze nieodkryta” przez turystów. Cisza i spokój, jakie tu panują, umożliwiają wspaniały kontakt z przyrodą. Na odwiedzających stadninę czekają nie tylko konie, ale też słynąca z dobrego jedzenia Karczma Huculanka i hotel Jaśmin. W sezonie zimowym wielką atrakcją stadniny są kuligi po regietowskich łąkach.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska