Krakowianki zaczęły mecz w swoim żelaznym ustawieniu: Kropidłowska, Jaroszewicz, Widera, Budzoń, Słonecka, Janicka, Bulbak (libero) i w pierwszym secie dyktowały warunki gry.
Drugiego lepiej rozpoczęły przyjezdne, ale po ataku Eweliny Janickiej był remis 8:8. W dalszej fazie seta gospodynie grały zdecydowanie lepiej.
W III przyjezdne prowadziły tylko raz 2:1, potem trwał koncert w wykonaniu podopiecznych trenera Zenona Matrasa. Kilka punktów zdobyła rezerwowa Gabriela Ponikowska, a mecz zakończyła skutecznym atakiem Marzena Kropidłowska.