Czarni Połaniec - Garbarnia Kraków 3:3 (2:1)
- Bramki: 1:0 Kardyś 21, 1:1 Durda 35, 2:1 Kardyś 40, 3:1 Mucha 79, 3:2 Nowak 90+5, 3:3 Nowak 90+6.
- Czarni: Wieczerzak - Bakowski, Chmielowiec, Banik, Gębalski (62 Palonek), Bawor, Smoleń, Maj (70 Załucki), Kierys, Guca (70 Wiktor), Kardyś (76 Mucha).
- Garbarnia: Bartusik - Wielecki (46 Sutor), Czekaj, Kardas, Moskiewicz - Durda, Opalski, Duda, Klec (83 Nowak), Grzybowski (72 Grzybowski) - Sowiński.
- Sędziował: Dominik Panek (Lubliniec). Żółte kartki: Kardyś, Chmielowiec - Moskiewicz.
Garbarnia nadal czeka na wiosenne przełamanie - to był już szósty mecz (a ósmy licząc końcówkę jesieni) bez zwycięstwa. Na ten remis krakowianie nie mają jednak co narzekać, bo wyszarpali go gospodarzom w samej końcówce.
Patrząc na przebieg wydarzeń w drugiej połowie, podział punktów to niespodziewane rozstrzygnięcie. Po przerwie krakowianie nie stwarzali bowiem zagrożenia, a jeszcze stracili gola na 3:1.
W ostatnich minutach wszystko się jednak odmieniło. Bohaterem "Brązowych" został rezerwowy Nowak, który na boisko wszedł w 83 min. W doliczonym czasie gry strzelił dwa gole dające punkt. W obu przypadkach dobrze ustawił się w polu karnym po dośrodkowaniach (ostatnią bramkę strzelił po kornerze i rykoszecie).
