Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Pawła Cygnara Dawid Wadas pokonał Artura Marca. Później, po faulu bramkarza na Krzysztofie Hałgasie sędzia wskazał na „wapno”, które na gola zamienił Dawid Dynarek.
Okrasą meczu była z pewnością akcja Mateusza Glenia, który podciągnął niemal do linii końcowej boiska i – jak mówią w światku piłkarskim – dograł Pawłowi Cygnarowi na koniec nosa, więc jego strzał głową był tylko formalnością.
Po zmianie stron miejscowi starali się podwyższyć wynik, lecz brakowało im precyzji, jak choćby Przemysławowi Knapikowi, który z bliska trafił w Marca (50 min).
W 54 min po faulu Marcina Drzymonta na Michale Smolarczyku sam poszkodowany postanowił wykonywać karnego. Trafił jednak w poprzeczkę. Później ponownie Smolarczyk miał okazję do zdobycia honorowego gola, lecz piłkę spod nóg wybił mu Dawid Piekielny (85 min).
- Po wysokim zwycięstwie moi chłopcy znowu mogą chodzić z głowami uniesionymi do góry – cieszył się Sebastian Stemplewski, trener Soły. - Owszem, z beniaminkiem interesowała nas pełna pula, ale to wcale nie znaczy, że go lekceważyliśmy. Przecież w jego składzie gra kilku byłych zawodników Granatu Skarżysko-Kamienna, który walczył o mistrzostwo w grupie małopolsko-świętorzyskiej.
- Okazaliśmy się sportowymi samobójcami – powiedział Mariusz Laniany, trener Wiernej. - Mieliśmy grać z tyłu, tymczasem chłopcy chcieli zagrać otwarcie z Sołą i drogo za tę samowolkę zapłacili. Gdyby na początku Damian Czarnecki i Michał Smolarczyk wykorzystali swoje okazje, być może to spotkanie potoczyłoby się inaczej. Teraz można sobie tylko już „gdybać”.
Soła Oświęcim – Wierna Małogoszcz 4:0 (4:0)
Bramki: 1:0 Wadas 16, 2:0 Dynarek 24 karny, 3:0 Cygnar 37, 4:0 Cygnar 45.
Soła: Koper – Piekielny (86 Kasolik), Wadas, Drzymont, Jamróz – Gleń (66 Stankiewicz), Szewczyk (80 Furtak), Dynarek, Hałgas – Cygnar, Knapik (78 Janik).
Wierna: Marzec – Krzeszowski, Michał Kołodziejczyk, Bała, Wijas – Malinowski (77 Kraus), Hajduk (46 Foksa), Czarnecki, Kowalski (67 Rak) – Marcin Kołodziejczyk, Smolarczyk.
Sędziował: Mateusz Nowak (Stalowa Wola).
Żółta kartka: Czarnecki.
Widzów: 150.
Inne mecze:
JKS Jarosław – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:3, Karpaty Krosno – Avia Świdnik 0:2, Unia Tarnów – MKS Trzebinia-Siersza 3:0, Resovia – Podlasie Biała Podlaska 1:1.