W pierwszym meczu sezonu Sosnowianka przegrała z Beskidem 1:3, więc pewnie zechce wziąć rewanż na andrychowianach. W premierze pierwszej rundy Sosnowianka była po letniej rewolucji kadrowej. Zresztą początek sezonu miała słaby.
- Pierwszy dobry mecz zagraliśmy w czwartej kolejce, na wyjeździe przeciwko rezerwom Cracovii, choć przegrany 0:1 – wspomina Paweł Szczęsny, kierownik zespołu. - W następnym meczu pokonaliśmy u siebie Unię Oświęcim 1:0, co zapoczątkowało naszą serię ośmiu spotkań bez porażki. Potem polegliśmy dopiero na wyjeździe z Wiślanami Jaśkowice 0:1.
Zimą w zespole doszło do kilku zmian personalnych, ale o żadnej rewolucji tym razem nie ma mowy. Pozyskano z Proszowianki bramkarza Kamila Czarneckiego. Nowym nabytkiem jest pomocnik Patryk Oleksa ze Sparty Kazimierza Wielka. Trwa finalizowanie rozmów z Ukarińcem oraz ciemnoskórym napastnikiem Ousseynou Fallem, który jesienią grał w Kalwariance.
Z dwóch zawodników poszukujących trzecioligowych klubów, swego dopiął jedynie Daniel Kmak. Dostał angaż w JKS Jarosław. Z kolei Dawid Zgoda wiosnę spędzi jednak na czwartoligowych boiskach.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska