IV LIGA PIŁKARSKA. Szalone derby zachodniej Małopolski, czyli MKS Trzebinia kontra LKS Jawiszowice

Już w 2 minucie Arkadiusz Czapla przegrał pojedynek z Tomaszem Wróblem. Dobrą pozycję miał też Sebastian Frączek. Po jego strzale, oddanym z 7 metrów, trzebiński bramkarz końcami palców wybił piłkę poza boisko.

Drugie podejście Arkadiusza Czapli było już skuteczne. Z boku wpadł w pole karne, uderzają w dalszy róg. Piłka po rękach Tomasza Wróbla wpadła do siatki.

Miejscowi też mieli okazje bramkowe. Po rzucie wolnym, wykonanym z boku boiska, Aleksander Sucharski główkował tuż obok słupka, a ostatniej akcji przed przerwą, Oskar Chechelski uderzył obok słupka.

Wymiana ciosów w Trzebini

Zaraz po przerwie, miejscowi ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków. Marcin Karcz zakręcił na przedpolu miejscowych, rozgrywając akcję. Finalnie piłka do niego wróciła, a zagrana w pole karne do Konrada Balcera dała miejscowym wyrównujące trafienie.

Wydawało się, że wicelider panuje nad sytuacją, bo po zagraniu z lewej strony przez Dawida Hałata, na 6 metrze odnalazł się Sebastian Frączek, głową pakując piłkę do siatki.

Wcześniej, w zamieszaniu przed trzebińską bramką, Arkadiusz Czapla piętą starał się zaskoczyć Tomasza Wróbla, ale akcję meczu miał Eryk Ceglarz. Pędził na samotne spotkanie z bramkarzem, ale przegrał ten pojedynek. To była akcja, która mogła „zamknąć” mecz (64 min). W przypadku odskoczenia na dwa gole, goście pewnie nie daliby sobie wydrzeć zwycięstwa.

- Pierwsza bramka obciąża moje konto, ale mam nadzieję, że w pełnią się w drugiej połowie zrehabilitowałem – powiedział z uśmiechem Tomasz Wróbel, bramkarz trzebinian.

Dwie minuty, które wstrząsnęły Jawiszowicami

Po podaniu od Oskara Chechelskiego, przed bramką znalazł się Kacper Zembol, doprowadzając do remisu. Niespełna dwie minuty później, Oskar Chechelski kropnął zza pola karnego, a piłka, po odbiciu się od słupka, wpadła do siatki.

- Chłopcy chyba po pierwszej połowie uwierzyli, że mecz mają wygrany – dziwił się na ławce trener Jawiszowic Jarosław Płonka

A „Kiki” i pełna pula została w Trzebini

Goście, szukając remisu, otworzyli grę, narażając się na kontry. Jedną z nich sfinalizował Kacper Kikla, stawiając pieczęć na wygranej gospodarzy. Popularny „Kiki” zachował spokój w pojedynku z bramkarzem. Kibice w Trzebini wtedy mogli już świętować pełną pulę, podkreślając, że zrobili wiceliderowi „kuku”. Jeden szybko sprostował, że było to a „kiki”, nawiązując do strzelca gola.

- Dwa dni wcześniej obchodziłem 21. urodziny, więc strzeleniem gola w meczu przeciwko aktualnemu wiceliderowi i wicemistrzowi minionych rozgrywek, sprawiłem sobie fajny prezent – podkreślił z uśmiechem po meczu Kacper Kikla.

MKS TRZEBINIA – LKS JAWISZOWICE 4:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Czapla 39, 1:1 Balcer 47, 1:2 Frączek 60, 2:2 Zembol 72, 3:2 Chechelski 74, 4:2 Kikla 90+4.

MKS TRZEBINIA: Wróbel - Grzyb, Zybiński (46 M. Kalinowski), Jampich, Piekarz – Uchacz (46 Zembol), K. Kalinowski (68 Kikla), Sucharski, Balcer, Szemiot (46 Karcz) – Chechelski (83 Zakrzewski).

JAWISZOWICE: Uryga – Wójcik, Radomski, Pitry, Hałat – Kawka (85 Baran), Frączek, Nagi (70 Kralczyński), Hałat – Ceglarz, Czapla.

Sędziował: KACPER DYREK (NOWY SĄCZ). Żółte kartki: Jampich, Balcer - Wójcik, Frączek. Widzów: 200.

Inne mecze 8. kolejki:

Cracovia II – Limanovia 3:3 (1:1)

Watra Białka Tatrzańska – BKS Bochnia 1:0 (1:0)

Sokół Słopnice – Glinik Gorlice 1:3 (1:0); bramki: Pach 20 - Drąg 57, Michalik 81, D. Śliwa 90+2.

Lubań Maniowy – Orzeł Ryczów 2:1 (0:1); bramki: Plewa 60, Chlipała 82 z karnego - Mizia 17.

Poprad Muszyna – Beskid Andrychów 0:0

Wieczysta II Kraków – Wolania Wola Rzędzińska 3:1 (0:1)

Kalwarianka – Dalin Myślenice 1:2 (1:0)

Pcimianka – Termalica II Nieciecza 3:2 (1:1)

PAUZA: Podhalanin Biecz